W wyniku blokady dróg policjanci zatrzymali we wtorek cztery osoby, w tym dwóch Syryjczyków, mogących mieć związek z uprowadzeniem w Rawie Mazowieckiej (Łódzkie) obywatela Syrii. Mężczyźnie nic się nie stało.
Sprawę bada rawska policja i prokuratura - poinformował PAP rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi Krzysztof Kopania.
Według informacji PAP, we wtorkowe południe na obwodnicy Rawy Mazowieckiej jadącemu z kierunku Warszawy fordowi, którym podróżowały trzy osoby, drogę zajechało audi; z boku forda zablokował osobowy volkswagen.
Z audi wyskoczyło dwóch mężczyzn i siłą, grożąc użyciem broni, wyciągnęło z forda obywatela Syrii, który jechał jako pasażer. Napastnicy próbowali wyciągnąć z samochodu także jadącą w nim kobietę, ale kierowcy forda udało się odjechać.
Jak wynika z relacji świadków, napastnicy wepchnęli Syryjczyka do audi i odjechali w kierunku Skierniewic. Policję zawiadomili świadkowie porwania oraz osoby jadące wcześniej z uprowadzonym mężczyzną.
Policjanci zorganizowali blokady dróg. W powiecie skierniewickim na blokadzie zatrzymano audi, którym jechało trzech mężczyzn i porwany. W to samo miejsce nadjechał volkswagen. Policjanci zatrzymali jego kierowcę. Uprowadzonemu mężczyźnie nic się nie stało.
"Policjanci zatrzymali w sumie cztery osoby, dwóch Syryjczyków i dwóch Polaków. Zostali oni przewiezieni do komendy w Rawie Mazowieckiej, gdzie będą przesłuchiwani" - powiedziała PAP rzeczniczka łódzkiej policji podinsp. Magdalena Zielińska.
Jak zaznaczył prok. Kopania, w środę zatrzymani będą przesłuchiwani w prokuraturze. Trwa wyjaśnianie okoliczności i motywów zdarzenia.
Jak nieoficjalnie dowiedziała się PAP ze źródeł zbliżonych do sprawy, porwany Syryjczyk był pracownikiem jednego z napastników - także obywatela Syrii. Prawdopodobnie chciał odejść z jego firmy.(PAP)
szu/ wkr/ gma/