Szpital w Pabianicach (Łódzkie) znów przyjmuje pacjentów, a personel otrzymał pensje za marzec - poinformował we wtorek PAP dyrektor szpitala Witold Barszcz.
Stało się tak po porozumieniu się dyrekcji z głównymi wierzycielami, którzy odblokowali środki na koncie szpitala.
"Za marzec wierzyciele odblokowali konta. Teraz walczę, by odblokowali je na kwiecień. Odwołałem wstrzymania przyjęć pacjentów. Pracownicy otrzymali pensje za marzec, przygotowuję wszystko, żeby w najbliższych dniach mogli otrzymać pensje za kwiecień" - powiedział Barszcz.
Dyrektor liczy, że szpital, którego organem założycielskim jest pabianicki samorząd, jako jeden z pierwszych będzie mógł skorzystać z rządowej pomocy w ramach programu "Ratujemy polskie szpitale".
Pod koniec kwietnia powołana została przez miejski samorząd spółka prawa handlowego Pabianickie Centrum Medyczne. Na razie powołano radę nadzorczą spółki, ale wciąż nie mam zarządu, co na razie uniemożliwia jej rejestrację.
Szpital i samorząd kończą przygotowywanie planu restrukturyzacyjnego, który prawdopodobnie 10 maja ma zostać przekazany do opinii NFZ i Banku Gospodarstwa Krajowego. Natomiast w środę Rada Społeczna szpitala ma opiniować uchwałę o likwidacji SP ZOZ-u; później taką uchwałę ma podjąć Rada Miejska Pabianic i rozpocznie się trzymiesięczny okres likwidacji ZOZ-u.
"W międzyczasie będziemy mogli postulować o środki z oddłużenia jakie nam będą się należały i uzgadniać to z wojewodą. Wtedy będziemy rozmawiać z wierzycielami na temat spłaty zadłużenia" - wyjaśnił szef szpitala. Po zakończeniu procesu likwidacji ZOZ-u, rozpocznie działalność Pabianickie Centrum Medyczne.
Barszcz liczy, że samorząd uzyska na oddłużenie szpitala z rządowego programu ok. 70 mln zł; pozostałą część zadłużenia - ok. 30 mln zł - będzie musiał wziąć na siebie.
"To jedyny sposób w jaki ten szpital można oddłużyć i dlatego z determinacją idziemy w tym kierunku" - przyznał szef szpitala.
Pabianicki szpital od połowy kwietnia przyjmował pacjentów tylko w stanach zagrożenia zdrowia i życia ze względu na trudną sytuacją finansową. Placówka ma ponad 100 mln zł długu, a jego konta były zablokowane. Na pieniądze od szpitala czekają jego wierzyciele, których jest 70.
Do Pabianic przyjechała nawet minister zdrowia Ewa Kopacz, która wraz z prezydentem miasta oraz dyrektorem szpitala przekonywała wierzycieli o szansie, jaką dla nich jest tzw. plan B, czyli rządowy program zakładający pomoc finansową dla samorządów, które zdecydują się na przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego. Do odblokowania kont doszło jednak dopiero po kilkunastu dniach negocjacji dyrekcji placówki z firmami oczekującymi na pieniądze.
Szpital w Pabianicach dysponuje niemal 600 łóżkami i jest jedynym szpitalem na terenie powiatu.
Zaplanowany na lata 2009-2011 rządowy program "Ratujemy polskie szpitale" zakłada pomoc finansową dla samorządów, które zdecydują się na przekształcenie szpitali w spółki prawa handlowego. Według rządu ma to pozwolić samorządom na lepsze zarządzanie szpitalami oraz poprawi ich organizację i finansowanie.
Pomoc otrzymają samorządy, które przygotują i przyjmą plan restrukturyzacji szpitala, powołają spółkę kapitałową, przedstawią biznesplan oraz propozycję spłaty zobowiązań. Samorządy muszą także uzyskać pozytywne oceny NFZ i BGK oraz akceptację wojewody. Przekazanie pieniędzy na restrukturyzację odbywać się będzie na podstawie umów zawartych między rządem a samorządem terytorialnym. (PAP)
szu/ wkr/ mow/
