Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Lubelskie: Zatrzymano poszukiwanych za rabunek bursztynów wartości 1,8 mln zł

0
Podziel się:

Dwóch mężczyzn poszukiwanych listami gończymi
za udział w napadzie i rabunku bursztynów wartości około 1,8 mln
zł zatrzymała policja. 28-letni Marek S. i 34-letni Przemysław S.
ujęci zostali w czwartek wieczorem przez funkcjonariuszy
szczecińskiego CBŚ - poinformowała w piątek policja.

Dwóch mężczyzn poszukiwanych listami gończymi za udział w napadzie i rabunku bursztynów wartości około 1,8 mln zł zatrzymała policja. 28-letni Marek S. i 34-letni Przemysław S. ujęci zostali w czwartek wieczorem przez funkcjonariuszy szczecińskiego CBŚ - poinformowała w piątek policja.

Obaj zatrzymani są mieszkańcami Szczecina. "Są to mężczyźni, którzy bezpośrednio uczestniczyli w napadzie" - powiedział PAP rzecznik komendanta wojewódzkiego policji w Lublinie Janusz Wojtowicz. Wcześniej policja zatrzymała już 5 mężczyzn zamieszanych w ten napad; wszyscy zostali aresztowani.

W maju ubiegłego roku w Niedrzwicy Dużej k. Lublina kilku mężczyzn napadło na dom rzemieślnika zajmującego się obróbką bursztynu. Zrabowali około 300 kg nieoszlifowanego surowca, w tym unikatowe bryły ważące 4,7 oraz 7,8 kg, a także około 60 kg wyrobów z bursztynu i pieniądze. Łączna wartość strat oszacowana została na około 1,8 mln zł. Bursztyn prawdopodobnie wywieziony został do Azji. Największa zrabowana bryła, według policji, mogła tam osiągnąć cenę 200 tys. euro

W grudniu ubiegłego roku policja zatrzymała już 48-letniego Jerzego K., mieszkańca woj. zachodniopomorskiego, podejrzanego o zorganizowanie napadu. Ujęci też zostali 26-letni Czeczen Arbi M. i 23-letni Robert S., którzy uczestniczyli w rabunku, oraz dwaj inni mężczyźni, którzy pomagali zorganizować napad i ukryć zrabowany bursztyn.

Policja wyjaśnia jeszcze okoliczności wywiezienia bursztynu za granicę. Nie wyklucza dalszych zatrzymań w tej sprawie. (PAP)

kop/ itm/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)