Noworodka podrzuconego w koszu na śmieci znaleźli w piątek rano pracownicy ochrony szpitala przy ul. Kraśnickiej w Lublinie. Mimo około 10-stopniowego mrozu dziecko przeżyło i jest w dobrym stanie - poinformowała PAP policja.
"Według oceny lekarzy, dziecko było w koszu na śmieci najwyżej pół godziny. Ustalamy, kto je podrzucił; będzie za to odpowiadał karnie. To cud, że dziecko zostało tak szybko znalezione, a przecież można było bez konsekwencji zostawić je w szpitalu tuż obok" - powiedział Witold Laskowski z zespołu prasowego Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Noworodek, dziewczynka, został podrzucony kilka godzin po porodzie do kosza na śmieci obok szpitala. Zawinięte w koc dziecko znalezione zostało około godz. 6.30. Miało pępowinę przewiązaną sznurowadłem. Ochroniarze natychmiast zanieśli dziewczynkę do szpitala. Była wyziębiona, ale lekarze określają jej stan jako dobry. (PAP)
kop/ bno/ rod/