Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Małopolska: Pacjent z przyszytymi palcami wypisany do domu

0
Podziel się:

Pacjent, któremu tydzień temu w szpitalu w
Bochni przyszyto trzy palce lewej ręki, przebywa już w domu i jest
w stanie poruszać końcami palców.

Pacjent, któremu tydzień temu w szpitalu w Bochni przyszyto trzy palce lewej ręki, przebywa już w domu i jest w stanie poruszać końcami palców.

"Palce żyją, mają prawidłowy kolor, ukrwienie i ciepłotę" - powiedziała PAP w środę chirurg Anna Chrapusta, która przeprowadzała w szpitalu w Bochni operację replantacji palców.

Jak dodała, także ścięgna zostały prawidłowo zszyte, ponieważ pacjent jest w stanie na polecenie delikatnie poruszyć końcami palców - pomimo wprowadzonych drutów stabilizujących układ kostny. Druty zostaną usunięte po ok. dwóch miesiącach, gdy zrosną się kości palców. Dopiero wtedy będzie można podjąć rehabilitację i ocenić, jak funkcjonują przyszyte palce. Pacjent przebywa już w domu.

Do wypadku, w którym 21-letni pracownik jednego z bocheńskich zakładów pracy stracił trzy palce lewej ręki, doszło tydzień temu.

Ranny dostał szansę na uratowanie amputowanych palców tylko dlatego, że do Bochni zgodziła się przyjechać chirurg Anna Chrapusta. Zrobiła to tuż po zakończeniu swojej 27-godzinnej pracy w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym w Krakowie-Prokocimiu, zabierając własne narzędzia mikrochirurgiczne, którymi nie dysponował szpital w Bochni. Nici do operacji szpital zakupił w innej placówce.

Operacja trwała blisko 10 godzin. W trakcie zabiegu chirurg musiała wręcz "uformować" jeden z palców, który był zmiażdżony, płaski i miał duże uszkodzenia skóry.

Zarówno ordynator szpitalnego oddziału ratunkowego w Bochni Jarosław Gucwa, jak i doktor Anna Chrapusta, w rozmowie z PAP podkreślali, że w Małopolsce są ograniczone możliwości wykonywania zabiegów mikrochirurgicznych. Wskazywali na pilną potrzebę rozwiązania tego problemu.(PAP)

hp/ bno/ mhr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)