# dochodzi wypowiedź ministra Sikorskiego #
20.11. Warszawa (PAP) - Podczas sobotniej rozmowy w Lizbonie prezydent USA Barack Obama zaprosił prezydenta Polski Bronisława Komorowskiego do złożenia wizyty w Waszyngtonie w dniu 8 grudnia - dowiedziała się PAP nieoficjalnie ze źródeł rządowych. Kancelaria Prezydenta nie potwierdza na razie oficjalnie tego terminu.
Na szczycie NATO w Lizbonie Obama dwukrotnie, zarówno w piątek jak i w sobotę rano, rozmawiał krótko z prezydentem Bronisławem Komorowskim, o czym donieśli fotoreporterzy obecni na sali na początku obrad plenarnych przywódców.
Szef MSZ Radosław Sikorski powiedział w sobotę, że Komorowski uda się do Stanów Zjednoczonych jeszcze w grudniu tego roku. "Tak, mamy potwierdzoną datę, nastąpiło jej doprecyzowanie i bardzo się z tego cieszymy" - powiedział minister dziennikarzom na szczycie NATO w Lizbonie.
"Dwaj poważni politycy uzgodnili, że się odwiedzą, przeszukali kalendarze, uzgodnili termin i ten szczegół zostanie państwu przekazany przez Kancelarię Prezydenta" - dodał Sikorski pytany, czy dojdzie do tej wizyty 8 grudnia.
Kancelaria Prezydenta nie potwierdza na razie daty 8 grudnia jako terminu wizyty Komorowskiego w USA. Potwierdza zaś, że Obama ponowił zaproszenie dla polskiego prezydenta do Waszyngtonu w możliwie jak najszybszym terminie.
Sikorski poinformował, że strona polska przeprowadzila na szczycie NATO poważne, strategiczne rozmowy o Afganistanie, o sprawach europejskich i natowskich. Prezydent - jak zaznaczył szef MSZ - rozmawiał m.in. z kanclerz Niemiec Angelą Merkel, a także był pierwszym rozmówcą prezydenta Afganistanu Hamida Karzaja.
"I stąd, mógł dzisiaj na sesji ogólnej wypowiadać się w bardzo dobrze poinformowany sposób o perspektywach naszej operacji w Afganistanie" - podkreślił Sikorski.
Także szef MON Bogdan Klich powiedział w sobotę dziennikarzom, że planowana wizyta Komorowskiego w Waszyngtonie "będzie ważnym wydarzeniem". "Dlatego, że całokształt stosunków polsko-amerykańskich to nie tylko kwestie współpracy wojskowej, o których mówią ministrowie obrony, i nie tylko kwestie współpracy, tak jak to widzą inni resortowi przedstawiciele. Prezydent jest właściwą osobą, żeby mówić tym, co w ogóle łączy Polskę i Amerykę, i o szerokim zakresie zadań, które powinny przed nami stać" - ocenił szef resortu obrony.
Pytany, czy będzie towarzyszył prezydentowi w Waszyngtonie Klich przypomniał: "ja już byłem przed miesiącem".
Z Lizbony Elwira Krzyżanowska i Jakub Borowski (PAP)
eaw/ brw/ mag/