Działająca w Iraku firmy ochroniarska Blackwater Worldwide zapłaciła milion dolarów w łapówkach rządowi irackiemu, aby załagodzić sprawę zabójstwa przez swoich agentów 17 cywili w Bagdadzie - podał w środę "New York Times".
Do tragicznego incydentu, szeroko opisywanego swego czasu w mediach, doszło we wrześniu 2007 r. Agenci Blackwater chroniący wtedy dyplomatów amerykańskich niechcący zastrzelili niewinnych ludzi biorąc ich - jak twierdzili - za terrorystów.
Pięciu ochroniarzy firmy postawiono zarzuty nieumyślnego zabójstwa. Ich proces rozpocznie się w lutym w Waszyngtonie. Samej firmy nie postawiono w stan oskarżenia, chociaż rodziny ofiar w Iraku pozwali ją do sądu o odszkodowanie.
Jak podaje "NYT" powołując się na niewymienionych z nazwiska byłych menedżerów Blackwater, firma zaaprobowała łapówki dla rządu irackiego w grudniu 2007 r. Po śledztwie ustalono już wtedy, że użycie broni przez agentów było nieuzasadnione.
Szefowie Blackwater obawiali się - jak podkreśla nowojorski dziennik - że po wpadce firma może stracić licencję na lukratywne kontrakty z Departamentem Stanu i prywatnymi klientami, warte setki milionów dolarów.
Pomysł przekupienia rządu irackiego wywołał wewnętrzny spór w Blackwater - firmie, która w międzyczasie zmieniła nazwę na XE Services. Do dymisji podał się jej ówczesny wiceprezes Cofer Black, były wysoki funkcjonariusz CIA i Departamentu Stanu.
Departament Stanu oświadczył, że nic nie wiedział o łapówkach dla rządu w Bagdadzie.
Tomasz Zalewski (PAP)
tza/ ro/