Organizacja Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) ostro skrytykowała w środę nową ustawę medialną na Węgrzech, uznając ją za zagrożenie dla wolności prasy.
"Obawiam się, że parlament węgierski przyjął ustawę medialną, która - jeśli będzie niewłaściwie stosowana - może uciszyć krytyczne media oraz debatę publiczną w kraju" - oceniła przedstawicielka OBWE ds. wolności mediów Dunja Mijatović.
Tekst węgierskiej ustawy narusza standardy OBWE dotyczące wolności mediów i zagraża pluralizmowi prasy - podkreśliła.
Nowa ustawa, która wchodzi w życie 1 stycznia, podporządkowuje wszystkie środki masowego przekazu pięcioosobowej Radzie ds. Mediów, wybieranej przez parlament. W obecnej Radzie zasiada pięciu członków rządzącej partii Fidesz.
Rada będzie mogła nakładać na media surowe kary pieniężne za produkcje, które m.in. "nie są zrównoważone politycznie".
"Taka koncentracja władzy w organie regulacyjnym nie ma precedensu w demokracjach europejskich i przynosi uszczerbek wolności" - uważa pani Mijatović.
Za problematyczne uznała przedstawicielka OBWE także niejasne zapisy ustawy w niektórych punktach. Na przykład dziennikarze mają obowiązek ujawniać swoje źródła w kwestiach dotyczących "ochrony porządku publicznego", ale nie skonkretyzowano, co to oznacza.
"W sytuacji braku jasno zdefiniowanych wytycznych dziennikarze nie będą w stanie określić, kiedy łamią prawo" - podkreśliła Mijatović.
Rząd węgierski utrzymuje, że tekst ustawy jest zgodny z normami europejskimi. (PAP)
mw/ ap/
7947290