Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

OZZL: pracownik nie ponosi odpowiedzialności za strajk

0
Podziel się:

Według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego
Lekarzy (OZZL), pracownicy, uczestniczący w strajku, nie ponoszą
za niego odpowiedzialności, nawet jeżeli zostanie on uznany za
nielegalny. Jednocześnie związek za niedopuszczalne uważa grożenie
lekarzom jakimikolwiek represjami.

Według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy (OZZL), pracownicy, uczestniczący w strajku, nie ponoszą za niego odpowiedzialności, nawet jeżeli zostanie on uznany za nielegalny. Jednocześnie związek za niedopuszczalne uważa grożenie lekarzom jakimikolwiek represjami.

W dziewięciu regionach kraju strajkują już lekarze z 94 szpitali lub innych Zakładów Opieki Zdrowotnej. Pracownicy służby zdrowia domagają się podwyżki płac i zwiększenia publicznych nakładów na służbę zdrowia.

Zarząd Krajowy OZZL napisał w oświadczeniu, przesłanym we wtorek PAP, że ani dyrektor szpitala, ani minister, nie orzekają o nielegalności strajku. OZZL zaznacza, że jedynym podmiotem upoważnionym do stwierdzenia nielegalności strajku jest sąd.

"Sformułowanie podejrzenia o nielegalności strajku lub zgłoszenie takiego podejrzenia do prokuratury, nie uprawnia do wyciągania jakichkolwiek konsekwencji wobec pracowników lub organizatorów strajku" - czytamy w oświadczeniu podpisanym przez przewodniczącego związku Krzysztofa Bukiela.

Związek zawodowy lekarzy podkreśla, że "groźby (represji), czy to ze strony dyrektora szpitala, czy ministra, mogą być potraktowane jako niezgodne z prawem przeszkadzanie w prowadzeniu legalnego strajku i podlegają karze".

W sobotę wicepremier i minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn powiedział, iż istnieją przesłanki pozwalające przypuszczać, że strajki w co najmniej sześciu śląskich szpitalach są nielegalne. Nielegalność strajku ma wynikać z nieuczestniczenia w strajkowym referendum wymaganej części pracowników danego szpitala.

W poniedziałek dyrektor łódzkiego szpitala Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Wojciech Szrajber uznał, że trwający w szpitalu strajk jest nielegalny i złożył doniesienie do prokuratury. Wezwał też strajkujących lekarzy do natychmiastowego zakończenia protestu.

OZZL poinformował, że jego organizacje terenowe - zakładowe i międzyzakładowe - przeprowadzają spór zbiorowy, w tym również referendum strajkowe na podstawie instrukcji opracowanej przez Zarząd Krajowy OZZL.

Zarząd zalecił w instrukcji przeprowadzenie referendum strajkowego wśród lekarzy, jeżeli spór zbiorowy prowadzi OZZL i jeżeli przedmiotem sporu są żądania dotyczące lekarzy. Zarząd formułując taką instrukcję opierał się na opiniach prawnych z 1996 r., 1999 r. i opinii opracowanej przed obecnymi strajkami w 2006 r.

W oświadczeniu czytamy, że strajki lekarzy w roku 1996 r., 1999 r. oraz w 2006 r. na Podkarpaciu odbywały się według takiej samej instrukcji i nigdy nie stwierdzono, by którykolwiek z tych strajków był nielegalny.

OZZL informuje, że w przynajmniej jednym przypadku - w szpitalu w Żywcu w 1999 r. - gdy zarzut o nielegalności strajku z powodu przeprowadzenia referendum tylko wśród lekarzy został zgłoszony do prokuratury, postępowanie zostało umorzone z powodu braku znamion przestępstwa. (PAP)

eaw/ bno/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)