Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Palikot zwraca się do prokuratury ws. urzędnika lubelskiego ratusza z PiS

0
Podziel się:

Poseł PO Janusz Palikot chce, aby prokuratura
sprawdziła, czy zatrudnianie w lubelskim ratuszu w 2005 r. Piotra
Kowalczyka z PiS (obecnie przewodniczącego rady miejskiej w
Lublinie) miało związek z jego wpłatami na konto funduszu
wyborczego PiS.

Poseł PO Janusz Palikot chce, aby prokuratura sprawdziła, czy zatrudnianie w lubelskim ratuszu w 2005 r. Piotra Kowalczyka z PiS (obecnie przewodniczącego rady miejskiej w Lublinie) miało związek z jego wpłatami na konto funduszu wyborczego PiS.

Palikot poinformował w poniedziałek na konferencji prasowej, że złożył w tej sprawie zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez Kowalczyka.

W zawiadomieniu Palikot napisał, że Kowalczyk w roku 2005 wpłacił na kampanię PiS 6,5 tys. zł, w 2006 - 5,3 tys. zł, a w 2007 - 9 tys zł.

Poprzedni prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski (PiS) w marcu 2005 r. zatrudnił Kowalczyka w kancelarii prezydenta, a kilka miesięcy później objął on stanowisko inspektora w wydziale audytu i kontroli w urzędzie miasta.

Według Palikota, Kowalczyk został powołany na te stanowiska bez przeprowadzenia konkursów, "w drodze nominacji z wykluczeniem możliwości sprawdzenia kwalifikacji innych potencjalnych kandydatów". Poseł podejrzewa, że wpłata "mogła być rekompensatą" za zatrudnienie Kowalczyka w urzędzie.

"Ja mam tylko podejrzenie. Działania prokuratury jak w przypadku finansowania mojej kampanii powinny polegać na przesłuchaniu odpowiednich osób, które w tamtym czasie pełniły funkcje w urzędzie miasta, a także osób wpłacających" - powiedział Palikot.

Kowalczyk powiedział dziennikarzom, że był zatrudniony na stanowiskach, które w myśl ówcześnie obowiązujących przepisów ustawy o samorządzie gminnym "nie podlegały ocenie konkursowej" i prezydent "miał dowolność" w podejmowaniu decyzji o zatrudnieniu.

Na pytanie o wpłaty na fundusz wyborczy PiS odpowiedział, że każdy obywatel tego kraju może dokonywać wpłat na dowolny fundusz wyborczy. "Jest to prawem dozwolone, nie miało to żadnego wpływu na zajmowane przeze mnie stanowiska" - podkreślił.

Kowalczyk jest wiceprezesem PiS na Lubelszczyźnie, radnym miasta Lublina. Do niedawna był szefem klubu radnych PiS. Zrezygnował z tej funkcji w ubiegłym tygodniu, po tym jak został wybrany na przewodniczącego rady miejskiej.

Zastąpił na tym stanowisku swojego partyjnego kolegę Piotra Drehera, który został odwołany z funkcji przewodniczącego rady, a także usunięty z klubu radnych PiS za złamanie dyscypliny partyjnej w głosowaniu nad absolutorium dla prezydenta Lublina Adama Wasilewskiego (PO).

Rada - głównie głosami PiS i radnych lewicy - nie udzieliła absolutorium prezydentowi Wasilewskiemu. Dreher wstrzymał się wtedy od głosu, mimo że cały klub PiS miał głosować przeciw udzieleniu absolutorium.

Stanowiska wiceprzewodniczących rady stracili także radni PO Leszek Daniewski i Wojciech Krakowski. Zastąpili ich radni niezrzeszeni - członkowie SdPl - Kamil Zińczuk i Dariusz Sadowski.

Radni PO wystąpili do Regionalnej Izby Obrachunkowej z wnioskiem o unieważnienie uchwały rady w sprawie absolutorium, gdyż - jak utrzymują - została ona podjęta z powodów politycznych a nie merytorycznych, co jest rażącym naruszeniem przepisów prawa. (PAP)

ren/ mok/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)