Promowanie większej automatyzacji w szczególnie zagrożonych rejonach kopalń zapowiedział wicepremier, minister gospodarki Waldemar Pawlak. Przyjechał on do kopalni _ Wujek-Śląsk _, w której wwyniku zapłonu metanu zginęło 13 górników.
_ - W tej chwili chcemy z tej tragedii wyciągnąć wnioski, dotyczące rozwiązań, które by bardziej promowały w takich niebezpiecznych miejscach rozwiązania oparte o większą automatyzację, żeby mniej ludzi było w tych strefach zagrożonych _ - powiedział Pawlak.
Jak dodał, wymaga to zmiany podejścia, jeśli chodzi o przepisy o zamówieniach publicznych. Chodzi o to, żeby takie wdrożenia bezpiecznych i nowych rozwiązań mogły się odbywać znacznie sprawniej i szybciej - wyjaśnił wicepremier.
_ - Niewątpliwie w tych najbardziej zagrożonych metanem czy wybuchami ścianach warto przejść na bardziej zautomatyzowaną produkcję, potem ten węgiel przetwarzać na powierzchni, a zminimalizować zagrożenie dla ludzi _ - dodał Pawlak.
Pawlak rozmawiał w kopalni z rodzinami ofiar. Jak mówił, wszystkie one mają swoich opiekunów - osoby, które mają im udzielić wszelkiej pomocy. _ - Rodziny będą w pełnym zakresie zaopatrzone _ - zapewnił.
Po spotkaniu ze specjalistami kopalnianego zespołu ds. zagrożeń naturalnych wicepremier mówił, że tuż przed wypadkiem żaden z pięciu czujników na ścianie wydobywczej nie sygnalizował przekroczonych stężeń metanu.
_ - Od strony technicznej - jak powiedział jeden z uczestników prac komisji - to bardzo zagadkowa sytuacja. Dopiero w chwili wybuchu na wszystkich czujnikach widać było gwałtowne zwiększenie wskazań _ - zaznaczył wicepremier.
Pytany o doniesienia dotyczące rzekomego oszukiwania czujników metanowych w kopalniach odpowiedział, że nikt nie jest tak szalony, żeby narażać życie swoje i kolegów, a informacje na ten temat w obliczu tragedii uznał za niestosowne.
Pawlak przypomniał, że kopalniane urządzenia wyłączają się automatycznie w przypadku przekroczenia dopuszczalnych stężeń gazu, jednak - zaznaczył - żadne przepisy ani urządzenia nie dają gwarancji bezpieczeństwa. - _ Bardzo ważne jest, żeby w takich sytuacjach brać pod uwagę potrzebę zminimalizowania ryzyka, choć tego zagrożenia nigdy się nie wyeliminuje w całości _ - zauważył wicepremier.