Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Pikieta pracowników morskiego ratownictwa ws. podwyżek płac

0
Podziel się:

Około 30 pracowników Morskiej Służby
Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) uczestniczyło w środę w
Kołobrzegu (Zachodniopomorskie) w pikiecie domagając się podwyżki
płac.

Około 30 pracowników Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa (SAR) uczestniczyło w środę w Kołobrzegu (Zachodniopomorskie) w pikiecie domagając się podwyżki płac.

Pracownicy ratownictwa morskiego pikietowali z transparentem "Niskie płace w SAR to upadek ratownictwa morskiego w Polsce".

W Kołobrzegu w środę w ramach obchodów Europejskiego Dnia Morza odbywało się VIII Forum Morskie, na którym m.in. omawiano założenia i agendę polskiej polityki morskiej. Gościem forum miała być odpowiadająca za gospodarkę morską wiceminister infrastruktury Anna Wypych-Namiotko. Wiceminister nie przyjechała jednak do Kołobrzegu, gdyż w środę uczestniczyła w Warszawie w posiedzeniu jednej z sejmowych komisji.

Petycję dotyczącą podwyżki płac od pikietujących pracowników SAR przyjęła w imieniu wiceminister jej radca Iwona Bartólewska.

W petycji podpisanej przez Komisję Międzyzakładową NSZZ "Solidarność" Morskich Służb i Przedsiębiorstw Ratowniczych napisano m.in., że "poszukiwanie i ratownictwo morskie musi być realizowane przez ludzi z najwyższymi kwalifikacjami, umiejętnościami i doświadczeniem (...), a mimo to przeciętne dochody załóg pływających zatrudnionych na jednostkach SAR są blisko trzykrotnie niższe niż u najgorszego armatora floty handlowej (...) i od kilku lat spadają w porównaniu ze średnia płaca w Polsce."

Bartólewska zapewniła pracowników SAR, że przekaże pismo wiceminister Wypych-Namiotko. Jak powiedziała, pani wiceminister, która sama jest marynarzem, ma "wielkie zrozumienie dla sprawy i żałuje, że z powodu innych obowiązków nie doszło do spotkania w Kołobrzegu, jednak budżet państwa został przyjęty przez poprzedni rząd i w zeszłym roku resort mógł poruszać się tylko w ramach tego budżetu" - wyjaśniła.

Jak powiedział przewodniczący KM NSZZ "Solidarność" Morskich Służb i Przedsiębiorstw Ratowniczych Marian Kumiszcza, obecnie średnia marynarska płaca w SAR to 1,5 tys. zł netto, kapitan zarabia 2,8 tys. zł. "Takie płace powodują, że ludzie rezygnują z pracy w SAR. W zeszłym roku zwolniło się 26 osób z załóg statków ratowniczych, w tym roku pięć osób" - powiedział PAP Kumiszcza. O podwyżkę uposażeń KM NSZZ "Solidarność" zabiega bezskutecznie od dwóch lat - dodał.

"Ponieważ nie dostaliśmy dotychczas żadnej odpowiedzi na nasze pisma, a nie możemy strajkować, zdecydowaliśmy się na pikietę. Uczestniczą w niej wyłącznie osoby mające obecnie wolne dni za dyżury" - wyjaśnił Kumiszcza.

Pikieta pracowników SAR miała spokojny przebieg i nie zakłóciła obrad VIII Forum Morskiego.

Służba SAR zajmuje się poszukiwaniem oraz podejmowaniem z morza rozbitków, gaszeniem pożarów na statkach, holowaniem ratowniczymi, zwalczaniem zagrożeń i zanieczyszczeń morza (m.in. usuwaniem z powierzchni rozlewów ropy naftowej, produktów ropopochodnych.)

SAR jest jednostką budżetową, zatrudnia 270 osób - w tym 160 osób personelu pływającego - dysponuje 12 specjalistycznymi statkami, w strukturze SAR jest 12 brzegowych stacji ratowniczych i centrum koordynacyjne Gdyni. (PAP)

sibi/ bno/ JBR/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)