Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS cały czas debatuje o listach kandydatów w eurowyborach

0
Podziel się:

(dochodzą wypowiedzi z konf. Bogdana Pęka i Ryszarda Czarneckiego)

*(dochodzą wypowiedzi z konf. Bogdana Pęka i Ryszarda Czarneckiego)
*

20.4.Warszawa (PAP) - Listy PiS w eurowyborach cały czas nie są zamknięte. Na tydzień przed upływem terminu zgłaszania list ciągle trwa ustalanie kandydatur w okręgach kujawsko-pomorskim i wielkopolskim. Najnowsza zmiana na listach PiS to ostatnie miejsce w Małopolsce dla byłego polityka LPR Bogdana Pęka.

Sekretarz generalny partii Jarosław Zieliński powiedział w poniedziałek PAP, że dwie listy - kujawsko-pomorska i wielkopolska - nie są domknięte. "Korekty w wąskim zakresie są możliwe i konieczne" - przyznał.

Podkreślił jednocześnie, że nie będą one dotyczyć pierwszych miejsc na listach. "Nic nie wiem o tym, żeby +jedynki+ miały się zmienić" - zaznaczył.

Decyzji Komitetu Politycznego PiS, by pierwsze miejsce na liście w okręgu kujawsko-pomorskim zajął Ryszard Czarnecki, sprzeciwia się szef Rady Regionalnej PiS w woj. kujawsko-pomorskim Wojciech Mojzesowicz. Do wtorku czeka na decyzję władz partii w tej sprawie.

W zeszłym tygodniu komentując sytuację powstałą wokół obsady pierwszego miejsca na liście w okręgu kujawsko-pomorskim Mojzesowicz stwierdził, że "jeśli nie doczeka się satysfakcjonującej odpowiedzi, to chyba nie pozostanie mu nic innego jak wystąpienie z PiS".

Zmiany w kujawsko-pomorskiem, wbrew oczekiwaniom Mojzesowicza, mają jednak dotyczyć dalszych miejsc. "Nie wiadomo kto z kandydatów jak zareaguje" - powiedział Zieliński.

W Wielkopolsce niezagrożony na pozycji lidera jest Konrad Szymański, który zastąpił - decyzją Komitetu Politycznego - Marcina Libickiego. Według nieoficjalnych informacji PAP ze źródeł zbliżonych do kierownictwa partii, zmiana będzie dotyczyć poznańskiej "dwójki".

Obejmie ją najprawdopodobniej poseł Adam Hofman, wcześniej przewidywany na dalsze miejsce na liście. Pierwotnie "dwójkę" miał otrzymać wojewoda wielkopolski Tadeusz Dziuba.

Poniedziałkowy "Dziennik" podał, że ostatnie miejsce na liście PiS w Małopolsce obejmie Bogdan Pęk, były polityk PSL, LPR, a ostatnio związany z Naprzód Polsko.

"To prawda. Zdecydowałem się ostatecznie kandydować z Małopolski z ostatniego miejsca. Jest to decyzja niełatwa, ale racjonalna politycznie" - powiedział w poniedziałek PAP Pęk.

Na późniejszej poniedziałkowej konferencji prasowej kandydaturę Pęka przedstawiał Czarnecki.

Zdaniem Czarneckiego, Pęk to "bardzo znany przedstawiciel ruchu ludowego", który - jak podkreślił - będzie reprezentowany w wyborach do Parlamentu Europejskiego z ramienia PiS również przez Gabriela Janowskiego (wystartuje z ostatniego miejsca na Mazowszu - PAP) i Janusza Wojciechowskiego ("dwójka" w Łodzi).

Jak dodał, w PiS można mówić o silnym nurcie eurorealistycznym, a także eurosceptycznym, którego przedstawicielem jest Pęk. "Prawo i Sprawiedliwość w tych wyborach jawi się jako formacja, która zagospodarowuje cały obszar od centrum na prawo" - podkreślił.

Pęk uzasadnił, że zdecydował się na start z list PiS, ponieważ doszedł do wniosku, iż Naprzód Polsko, które reprezentował, nie dawało "realnej gwarancji" wejścia do Parlamentu Europejskiego. "Życzę im wszystkiego dobrego, bo jest tam wielu patriotów" - mówił o członkach Naprzód Polsko.

Zdaniem Pęka, najważniejsza jest "realizacja polskiego interesu" i "realizowanie polityki suwerenności" w PE. Według niego, obecnie większość europarlamentarzystów PO, SLD i PSL zachowuje się "jakby byli posłami Unii Europejskiej z Polski", a powinni zachowywać się jak przedstawiciele Polski w Unii.

"W Parlamencie Europejskim zachowują się w sposób służalczy, symulując działanie na rzecz Rzeczypospolitej, a nie załatwiając jej realne interesy" - uważa Pęk.

Szef Naprzód Polsko Janusz Dobrosz powiedział PAP, że został poinformowany przez Pęka o jego zamiarach w sobotę. "Starał się zrobić to elegancko" - ocenił.

Dobrosz dodał, że jego partia rozważa wycofanie się z wyborów do Parlamentu Europejskiego. "Rozważamy wiele różnych opcji, w tym dogadanie się z innymi komitetami wyborczymi i wspólny start. Decyzja zapadnie najprawdopodobniej w środę" - poinformował.

W sobotę odbyła się Rada Polityczna PiS poświęcona zbliżającym się wyborom do Parlamentu Europejskiego. Otwierając obrady prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że zgodnie ze statutem listy wyborcze zostały już przyjęte i że nie należy to do kompetencji Rady. Listy zatwierdził w zeszłym tygodniu Komitet Polityczny PiS.

Na posiedzeniu Rady listy mogły być zaopiniowane i poddane dyskusji. "Nikt nie zgłosił jednak takiego wniosku. Stąd Rada ograniczyła się do kilku wystąpień na ten temat, w tym prezesa" - podkreślił w poniedziałkowej rozmowie z PAP sekretarz Rady Politycznej Maks Kraczkowski.

Korekty list wyborczych będzie musiał zatwierdzić Komitet Polityczny partii. Zbierze się najprawdopodobniej w najbliższą środę.

Komitety wyborcze, startujące w eurowyborach, muszą zgłosić okręgowe listy kandydatów do 28 kwietnia.(PAP)

tgo/ ann/ mok/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)