Działacze gdańskiego PiS protestują przeciw zbyt wysokiej, ich zdaniem, stawce opłat za przejazd autostradą A1. Od dziś kierowcy muszą płacić za przejazd oddanym w grudniu 25-kilometrowym odcinkiem A1 z Rusocina pod Gdańskiem do okolic Tczewa.
Działacze PiS na wiadukcie nieopodal wjazdu na autostradę w Rusocinie rozwiesili transparenty: _ Żądamy uczciwej ceny za A1 _ i _ A1 dla wszystkich, nie tylko dla bogatych _ .
- _ Żądamy obniżenia stawki przejazdu za 1 kilometr do 12 groszy, tyle ile np. na Słowacji. Obowiązująca stawka w wysokości 27 groszy za kilometr jest wyższa niż w niektórych państwach na zachodzie Europy _ - mówi uczestnik pikiety Piotr Zwara, radny PiS sejmiku wojewódzkiego.
Zwara nie wykluczył, że pikieta przeniesie się np. na drogi dojazdowe do autostrady.
- ZOBACZ TAKŻE:
Wysokość stawek została ustalona przez ministra infrastruktury. Za przejechanie jednego kilometra drogi autem osobowym trzeba będzie zapłacić 27 groszy.
Przy wjazdach na 25-kilometrowy odcinek A1 - dwóch na końcach drogi i trzech na węzłach - kierowcy będą pobierać kwit, który oddadzą przy zjeździe. Na podstawie danych z kwitu, pracownicy obsługi wyliczą ile kilometrów pokonało dane auto autostradą i zażądają od kierowcy odpowiedniej kwoty.