Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

PiS: rząd nieskuteczny w walce z awarią prądu

0
Podziel się:

Posłowie PiS wezwali w środę rząd do podjęcia bardziej zdecydowanych
działań, aby przywrócić prąd kilkunastu tysiącom mieszkańcom województwa małopolskiego. Zarzucili
rządowi zaniechania, które spowodowały brak koordynacji w pracy służb odpowiedzialnych za usuwanie
szkód.

Posłowie PiS wezwali w środę rząd do podjęcia bardziej zdecydowanych działań, aby przywrócić prąd kilkunastu tysiącom mieszkańcom województwa małopolskiego. Zarzucili rządowi zaniechania, które spowodowały brak koordynacji w pracy służb odpowiedzialnych za usuwanie szkód.

W województwie małopolskim nadal pozbawionych prądu jest 18,4 tys. odbiorców. Powodem awarii mnożących się od ponad tygodnia jest szadź i lód na przewodach, które pod dodatkowym obciążeniem pękają, a nawet przewracają słupy. Sieć zrywana jest także przez upadające konary i drzewa.

Od środy w usuwaniu awarii pomagają żołnierze 6. Brygady Powietrzno-Desantowej. Wojewoda małopolski zaoferował także wypożyczenie 60 agregatów prądotwórczych do gmin najbardziej dotkniętych awariami.

Podczas środowej konferencji prasowej w Sejmie posłowie PiS argumentowali, że w regionie pozbawionym prądu jak najszybciej powinien być ogłoszony stan klęski żywiołowej.

"Ogłoszenie stanu klęski żywiołowej spowodowałoby natychmiastowe uruchomienie rezerwy z budżetu. Samorządy mogłyby kupić tyle agregatów, żeby zasilić wsie i sołectwa w energię elektryczną. Byłaby pełna koordynacja służb ratunkowych, a to ewidentnie szwankowało" - podkreśliła Jadwiga Wiśniewska.

Według posła Edwarda Siarki, niezbędne jest, aby w usuwaniu szkód i pomocy mieszkańcom uczestniczyło, w większej skali niż dotychczas, wojsko. "Taką możliwość daje ustawa o zarządzaniu kryzysowym i ustawa o zwalczaniu klęsk żywiołowych. Zastanawiamy się dlaczego z tej możliwości nie skorzystano do tej pory" - mówił.

Siarka przypomniał, że rok temu doszło do awarii sieci energetycznej w Szczecinie - wówczas miasto przez kilka godzin nie miało prądu. "Politycy PO i PSL po tej awarii solennie zapewniali, że zostanie przeanalizowana sytuacja i proces wychodzenia z tego rodzaju zagrożeń. Takiej analizy nie przeprowadzono" - podkreślił.

Zdaniem Siarki, zbyt powolne usuwanie szkód w Małopolsce może być spowodowane niedawnymi zmianami personalnymi w Rządowym Centrum Bezpieczeństwa. Pod koniec grudnia p.o. szefem tej instytucji przestał być Przemysław Guła. Wówczas z pracy w RCB zrezygnowała część analityków.

"Można odnieść wrażenie, że gdyby swój wyciąg miał w jednym z tych powiatów słynny +Rycho+ to pewnie +Miro+ i +Zbycho+ by tak zabiegali o to, żeby energia elektryczna powróciła, że byliby skuteczni w działaniu"- zażartował rzecznik klubu PiS Mariusz Błaszczak. (PAP)

tgo/ par/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)