Strajk w przypadku braku porozumienia płacowego pracowników z zarządem spółki Enea Operator zapowiada NSZZ Solidarność. Za przystąpieniem do protestu opowiedziała się w referendum większość załogi.
Jak poinformował w czwartek PAP przewodniczący NSZZ Solidarność w grupie Enea Piotr Adamski, w środowym referendum wzięło udział prawie 70 proc. zatrudnionych. Ponad 93 proc. głosujących opowiedziało się za strajkiem.
Pracownicy spółki byli pytani, czy przystąpią do strajku w przypadku braku porozumienia płacowego oraz dalszego łamania porozumień zakładowego układu zbiorowego pracy.
"Zarząd Enea Operator, mimo bardzo dobrego wyniku finansowego, nie chce rozmawiać ze stroną związkową na tematy płacowe. Łamane są też zawarte porozumienia,˙m.in. odnośnie kwestii wcześniejszego przechodzenia na emeryturę" - powiedział Adamski.
Jak wyjaśnił, wyniki referendum zostaną przedstawione pracodawcy. Jeśli rozmowy z zarządem w sprawie spełnienia postulatów związku nie zostaną spełnione, wyznaczony zostanie termin strajku.
Ewa Katulska, rzecznik prasowy spółki poinformowała w czwartek PAP, że spółka nie będzie komentowała wyników referendum.
"Niezależnie od tych wyników, dzisiaj zostało wysłane pisemne zaproszenie do wszystkich organizacji związkowych działających w ENEA Operator. Spotkanie zostało zaplanowane na 22 września i będzie dotyczyło spraw płacowych. O woli kontynuacji rozmów zawiadamialiśmy stronę społeczną już 10 września" - poinformowała.
W spółce Enea Operator pracuje ponad 5,5 tys. osób. Do NSZZ Solidarność w firmie należy ok. 3 tys. osób. (PAP)
rpo/ kpr/ je/ gma/
