Prezydent Chin Hu Jintao przybył we wtorek wieczorem (czasu polskiego) z czterodniową wizytą państwową do USA. Na lotnisku w bazie lotniczej Andrews pod Waszyngtonem przywitał go wiceprezydent USA Joseph Biden wraz z towarzyszącym mu wojskowym pocztem sztandarowym.
Jeszcze tego samego dnia, bezpośrednio po przybyciu Hu do USA, Obama zjadł z nim mniej oficjalną kolację w Białym Domu. Na środę w południe zaplanowano poza tym lunch na cześć chińskiego gościa w Departamencie Stanu.
"Celem mojej wizyty jest zwiększenie wzajemnego zaufania, promowanie przyjaźni, pogłębianie współpracy oraz dążenie do pozotywnych, (...) wszechstronnych stosunków między Chinami a USA w XXI wieku" - głosi oświadczenie chińskiej głowy państwa.
Oficjalne rozmowy odbędą się w środę. Będą one dotyczyć przede wszystkim kwestii gospodarczych. USA domagają się, by Chiny nie zaniżały sztucznie kursu juana, z czym nie zgadza się Pekin. Ponadto amerykański minister finansów zapowiedział, że USA otworzą szerzej swoje rynki dla chińskich towarów tylko pod warunkiem, że Chiny otworzą swój rynek dla towarów amerykańskich.
Do innych tematów, które zostaną poruszone podczas spotkania, należą prawa człowieka oraz kwestia Korei Północnej.
Również w środę odbędzie się krótka konferencja prasowa, podczas której prezydenci odpowiedzą na cztery pytania, po dwa od amerykańskich i chińskich dziennikarzy. (PAP)
akl/
8124375 8124424 8124373 8124013 arch.