Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Prezydent raper wyda płytę po wyborach?

0
Podziel się:

Uganda zdecyduje o swojej przyszłości. Yoweri Kaguta Museveni rządzi krajem od 1986 r.

Prezydent raper wyda płytę po wyborach?
(PAP/EPA)

Wiele wskazuje na to, że w piątkowych wyborach obecny prezydent Ugandy Yoweri Kaguta Museveni zostanie wybrany na czwartą kadencję. W czwartek zapowiedział, że być może wyda album muzyczny, po tym jak hip-hopowy utwór jego autorstwa stał się hitem.

67-letni Museveni, który rządzi krajem od 25 lat, w ciągu ostatnich miesięcy na wiecach wyborczych wykonywał pieśni folkowe z zachodniej części kraju, gdzie się urodził. Producenci muzyczni zmiksowali słowa ugandyjskiego prezydenta, który na wiecach opowiadał o gatunku muzycznym, który był dla niego czymś nowym.

_ - Dzisiaj młodzi ludzie powiedzieli mi o rapie. Ja też mogę rapować _ - mówi Museveni, a następnie rytmicznie, w rytmie hip-hopu, wykonuje zachrypniętym głosem tradycyjne pieśni. Piosenka zatytułowana _ Czy chcecie usłyszeć kolejny rap? _ stała się przebojem stacji radiowych i dyskotek.

Dziś prezydent ogłosił, że po jutrzejszych wyborach prezydenckich być może wyda płytę, na której mogłyby się znaleźć klasyczne pieśni i wiersze. W wyborach po raz trzeci głównym przeciwnikiem Museveniego będzie lider opozycyjnego Forum na rzecz Demokratycznej Zmiany (FDC) Kizza Besigye.

Zobacz także: Kluczowe wybory dla Ugandy. Zobacz reportaż AlJazeera English (ang.):

Besigye wielokrotnie podkreślał w wywiadach, że nie wierzy w uczciwe wybory. Ostrzegał, że jeśli rejestr, który członkowie partii i ochotnicy będą prowadzić przy punktach wyborczych, nie pokryje się z oficjalnym wynikiem, zwolennicy opozycji, zainspirowani wydarzeniami w Egipcie i w Tunezji, mogą wyjść na ulicę.

_ - Egipt to nie Uganda. Tu będą strzelać do każdego, kto odważy się zaprotestować, a Ugandyjczycy kochają życie, więc nie spodziewam się rewolucji _ - powiedział Richard, taksówkarz, który wolał pozostać anonimowy.

Besigye apelował do zwolenników, by idąc do urn wzięli ze sobą jedzenie i nie opuszczali punktów wyborczych do czasu ogłoszenia wyników. - _ Ja spełniłem swoja rolę, teraz czas na was. Jeśli wybory nie będą sfałszowane, zmieni się władza _ - apelował do tłumu. Poprosił również zwierzchnika sił zbrojnych generała Aronda Nyakairima, by armia trzymała się z dala od wyborów.

Jednak jak dowiedziała się ze źródeł wojskowych agencja Reutera, wojsko przejęło kontrolę nad bezpieczeństwem w kraju podczas wyborów. - _ Zagrożenie przemocą jest zbyt duże, by porządkiem zajęła się policja _ - powiedział anonimowy informator.

Cała stolica Ugandy, Kampala, poobklejana jest plakatami. Dominują te z podobizną uśmiechniętego Museveniego w żółtym filcowym kapeluszu. Wielu przeciwników zarzuca prezydentowi, że sfinansował swoją kampanię ze środków publicznych.

W środę barwna i głośna kampania dobiegła końca. Po ulicach Kampali jeździły odkryte ciężarówki z zainstalowanymi głośnikami. Ulice wypełniały melodie piosenek wyborczych i wykrzykiwane z głośników hasła. Niektórzy kandydaci zwracali na siebie uwagę tańcząc.

Kampanię zdominowało wymowne hasło obecnego prezydenta: _ Pakalast _, czyli _ Do samego końca _. Sloganem jego głównego przeciwnika Besigye'a był _ Nowy początek _.

Wielu Ugandyjczyków w słuchawkach swoich telefonów usłyszało obecnego prezydenta, który chropowatym głosem namawiał: _ Głosuj na starego człowieka w kapeluszu _. Wyniki wyborów poznamy w poniedziałek.

Od lat siedemdziesiątych Ugandą rządzili dyktatorzy Idi Amin i Milton Obote. W tym czasie brutalnie zamordowano ponad pół miliona ludzi.

Prezydent Museveni doszedł do władzy w 1986 roku i szybko zaczął wprowadzać w kraju demokratyczne reformy. Odkrycie sporych pokładów ropy i gazu na zachodzie kraju polepszyło sytuację ekonomiczną ponad 34 mln obywateli.

W latach 1998-2003 kraj zaangażował się w krwawy konflikt zbrojny na terenie Demokratycznej Republiki Konga. Rząd DRK oskarżył Ugandę o działania zbrojne w bogatej w surowce prowincji Kiwu. Władze ugandyjskie obarczyły winą rząd Konga, zarzucając mu, że nie potrafi rozbroić rebelianckich ugrupowań na terenie własnego kraju.

Jednym z nich jest Armii Boskiego Oporu (LRA), która od 1987 roku budzi postrach na północy Ugandy i w krajach sąsiadujących, przemocą wcielając do swoich oddziałów nieletnich. Przywódca armii Joseph Kony, który twierdzi że chce rządzić Ugandą zgodnie z Dekalogiem, ścigany jest przez Międzynarodowy Trybunał Karny listem gończym za zbrodnie przeciwko ludzkości. LRA, która wymordowała dziesiątki tysięcy ludzi, a ponad 1,5 miliona zmusiła do ucieczki, uważana jest za jedno z najgroźniejszych ugrupowań rebelianckich w Afryce. Do tej pory wojska ugandyjskie walczą z nią bezskutecznie.

Czytaj w Money.pl
[ ( http://static1.platine.pl/i/art/214/131286_tiny.jpg ) ] (http://platine.pl/tajemnice-wnetrza-afryki-0-767979.html) Tajemnice wnętrza Afryki Wyprawa do źródeł Nilu w Rwandzie, polski cmentarz i kościół w Burundi, cudowna przyroda parków narodowych. To jedne z wielu atrakcji Afryki Środkowej.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/253/t87293.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/ropa;wyciagnie;ugande;z;biedy,221,0,657885.html) Ropa wyciagnię Ugandę z biedy? Duże złoża odkryto w kraju, w którym jedna trzecia ludności żyje w ubóstwie.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/36/t100644.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/eksplozje;w;ugandzie;co;najmniej;64;zabitych,27,0,642843.html) Eksplozje w Ugandzie, co najmniej 64 zabitych Dwie potężne eksplozje wstrząsnęły stolicą Ugandy - Kampalą. Wśród ofiar są Amerykanie.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)