14 świadków ze środowisk rządowo-prokuratorskich koalicji PiS-LPR-Samoobrona powołał warszawski sąd w procesie, jaki Jarosław Kaczyński wytoczył *byłemu* wicepremierowi swego rządu Romanowi Giertychowi za słowa, że Kaczyński miał zbierać _ haki _ na opozycję.
Na wniosek pełnomocnika lidera PiS sąd postanowił wezwać:
- byłego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę,
- byłego szefa CBA Mariusza Kamińskiego,
- byłego wicepremiera Ludwika Dorna,
- byłego szefa ABW Bohdana Święczkowskiego,
- prokuratorów Jerzego Engelkinga, Grzegorza Ocieczka, Krzysztofa Sieraka i Tomasza Janeczka.
Na wniosek prawnika Giertycha - który sam dziś jest adwokatem - sąd wezwał
- byłego premiera Kazimierza Marcinkiewicza,
- byłego szefa MSWiA Janusza Kaczmarka,
- byłego wicepremiera Andrzeja Leppera,
- byłego szefa klubu LPR Wojciecha Wierzejskiego,
- a także krakowskich prokuratorów Marka Wełnę i Wojciecha Miłoszewskiego (ten ostatni zapoznawał J. Kaczyńskiego - wówczas posła i członka Rady Bezpieczeństwa Narodowego - z aktami śledztwa w sprawie mafii paliwowej).
Powodem procesu są wypowiedzi Giertycha ze stycznia tego roku, gdy mówił, że jednym z powodów, dla których wyszedł z koalicyjnego rządu PiS-Samoobrona-LPR było, że Kaczyński _ zbierał haki _ na konkurencyjnych polityków. Miał - według Giertycha - m.in. na głos zastanawiać się, jak zareaguje Grzegorz Schetyna, gdyby aresztować jego żonę.
Według Giertycha, forma zbierania _ haków _ na Donalda Tuska _ była obrzydliwa _, a dane te dotyczyły spraw _ bardzo odległych, z przeszłości _. Według niego, wszyscy politycy PO mieli założone teczki przez PiS.
[ ( http://static1.money.pl/i/h/85/t114005.jpg ) ] (http://news.money.pl/artykul/kaczmarek;za;rzadow;pis;niszczono;dowody,241,0,696817.html) Kaczmarek: Za rządów PiS niszczono dowody
_ - To są kłamstwa, nie mające faktycznych przesłanek _ - replikował wtedy Kaczyński. _ - Nie było żadnych teczek, nie było żadnych akcji ad personam wobec kogokolwiek _ - zapewniał szef PiS, zapowiadając pozew wobec Giertycha.
Także wtedy Giertych zapowiedział, że pozwie Kaczyńskiego za zarzut kłamstwa. - _ Domagam się przeprosin za jego skandaliczną i bezczelną wypowiedź, jakobym kłamał _ - powiedział Giertych i zapowiadał, że będzie to _ sąd nad PiS-em _.
W efekcie sąd prowadzi dwa oddzielne procesy w całej sprawie - jeden z pozwu Giertycha i drugi - w którym to Giertych jest pozwany przez Kaczyńskiego. W obu sprawach powodowie domagają się od swych adwersarzy publikacji przeprosin w mediach - koszt takich przeprosin może wynieść kilkaset tysięcy złotych.
Dziś prowadzący ten drugi proces sędzia Tomasz Gal zdecydował, że na styczeń wezwani zostaną świadkowie, o których wnosi Jarosław Kaczyński. Świadkowie Giertycha będą wzywani w kolejnych terminach. Sąd zapoznał się też z dostarczonymi przez stacje telewizyjne wypowiedziami Giertycha, Kaczyńskiego, a także innych polityków, w całej sprawie.
Aby nie przegrać procesu o ochronę dóbr osobistych, pozwany musi dowieść, że jego słowa były prawdziwe albo wykazać, że jego działanie nie było bezprawne, bo działał w interesie publicznym.