Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja: Wstrzymanie adopcji dzieci przez obywateli USA

0
Podziel się:

Wszystkie adopcje rosyjskich dzieci przez obywateli Stanów Zjednoczonych
zostały zawieszone - oświadczył w czwartek rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Rosji Andriej
Niestierienko.

*Wszystkie adopcje rosyjskich dzieci przez obywateli Stanów Zjednoczonych zostały zawieszone - oświadczył w czwartek rzecznik ministerstwa spraw zagranicznych Rosji Andriej Niestierienko. *

Podczas transmitowanego przez telewizję briefingu rzecznik powiedział, iż zawieszenie będzie obowiązywać do czasu zawarcia przez oba państwa porozumienia w sprawie procedur adopcyjnych.

Decyzja władz Rosji ma związek z niedawnym odesłaniem do ojczyzny chłopczyka, adoptowanego wcześniej przez amerykańskie małżeństwo. Wstrzymanie adopcji do USA zapowiedział w nadanym w sobotę telewizyjnym wywiadzie minister spraw zagranicznych Siergiej Ławrow.

"Dawno to (zawarcie umowy) proponujemy Amerykanom, a oni od tego uciekają. Lecz sądzę, że po ostatnim incydencie przebrała się miara" - powiedział Ławrow.

Adoptowany we wrześniu ubiegłego roku Artiom Sawieljew przyleciał do Moskwy z Waszyngtonu w ubiegły czwartek z listem od przybranej matki Torry Hansen, w którym napisano, że "dziecko jest niezrównoważone psychicznie, agresywne i że ma cechy psychopatyczne".

Odesłany chłopczyk znalazł się w moskiewskim szpitalu, gdzie odwiedziła go rzeczniczka komisji obrony praw dziecka Anna Orłowa. Powiedziała, że Artiom opowiadał jej, że matka "była zła", że "go nie kochała" i ciągnęła za włosy.

Weteran ruchu obrońców praw człowieka Lew Ponomariow popiera starania władz w uporządkowaniu zagranicznych adopcji rosyjskich dzieci, lecz jednocześnie apeluje o zwrócenie większej uwagi na opłakany stan domów dziecka w Rosji.

"Sytuacja w domach dziecka jest gorsza niż w koloniach karnych; prawa dzieci są mniej chronione niż prawa więźniów" - powiedział Ponomariow. (PAP)

dmi/ ap/

6043167

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)