Prezydent Francji Nicolas Sarkozy podziękował we wtorek premierowi Włoch Silvio Berlusconiemu za pomoc w rozwiązaniu konfliktu rosyjsko-gruzińskiego w sierpniu ubiegłego roku.
Podczas wizyty w Rzymie francuski prezydent, który w czasie tamtego konfliktu stał na czele Unii Europejskiej, z uznaniem wypowiedział się o kluczowym jego zdaniem znaczeniu relacji szefa włoskiego rządu z premierem Rosji Władimirem Putinem.
"Muszę podziękować Berlusconiemu i powiedzieć, że nie osiągnęlibyśmy rezultatu, jaki uzyskaliśmy w sprawie kryzysu między Gruzją a Rosją, gdybyśmy nie wykorzystali jego wkładu z racji jego serdecznych stosunków z Władimirem Putinem" - oświadczył Sarkozy na konferencji prasowej w Wiecznym Mieście.
Włoski premier francuskie przewodnictwo w UE nazwał zaś "zdeterminowanym i inteligentnym".
Berlusconi kilkakrotnie wcześniej deklarował, że wykorzystał swą osobistą przyjaźń z Putinem, by powstrzymać rosyjską ofensywę w Gruzji. Dzięki temu - mówił - wojska rosyjskie zatrzymały się 15 kilometrów przed Tbilisi. W konflikcie tym zajął też jednoznaczne stanowisko, stając po stronie Rosji i twierdząc, że Moskwa została sprowokowana. (PAP)
sw/ kar/