Projekty ustaw przedstawione przez Platformę Obywatelską są początkiem reformy systemu ochrony zdrowia - zapewniali posłowie PO podczas debaty w Sejmie. Według posłów opozycji, projekty są niedopracowane. Jak oceniano, PO dąży do prywatyzacji służby zdrowia i nie dba o pacjentów.
Sejm zajmuje się 11 projektami ustaw zdrowotnych. Siedem projektów przygotował rząd. Zakładają one m.in. wprowadzenie dobrowolnych dodatkowych ubezpieczeń na świadczenia medyczne, możliwość przekształcania zakładów opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego oraz powstanie urzędu Rzecznika Praw Pacjenta. W debacie uczestniczy około 65 posłów.
Swoje projekty przygotowały także kluby PiS i LiD. Przewidują one m.in. podwyższenie składki na ubezpieczenie zdrowotne i zmiany w organizacji zoz-ów.
Czesław Hoc (PiS) ocenił, że rządowe projekty są niespójne. Zaznaczył, że podobne zdanie wyraziła Naczelna Rada Lekarska i związki zawodowe działające w służbie zdrowia.
Hoc negatywnie ocenił projekt przekształcania zakładów opieki zdrowotnej w spółki prawa handlowego. Według niego, rząd dąży do prywatyzacji służby zdrowia. "Rząd PO i PSL zakłada, że zdrowie może być towarem. System ochrony zdrowia nie potrzebuje wolnego rynku" - mówił.
Rządowe projekty ustaw zdrowotnych krytykowała także Jolanta Szczypińska (PiS). "Jeśli nie macie lepszych, skorzystajcie z projektów PiS" - mówiła.
Wiceminister zdrowia Krzysztof Grzegorek oświadczył, że "biały szczyt" dotyczący ochrony zdrowia był sukcesem.
Jak mówił, efektami "białego szczytu" są m.in.: wzrost składki na ubezpieczenia zdrowotne zapowiedziany przez premiera Donalda Tuska oraz poprawka do projektu ustawy o przekształceniu zoz-ów. Ma być ona zgłoszona podczas prac sejmowej komisji zdrowia. Zmienia zapis, że jedynym organem założycielskim zakładu opieki zdrowotnej przekształconego w spółkę prawa handlowego może być samorząd wojewódzki.
Wiceprzewodnicząca komisji zdrowia Beata Małecka-Libera podkreśliła, że PO nie chce prywatyzacji służby zdrowia. "W centrum systemu ochrony zdrowia ma być pacjent" - zapewniła.
W ocenie wiceszefa sejmowej komisji zdrowia Damiana Raczkowskiego (PO), obecnie w kraju nie ma strajków pracowników służby zdrowia lub są one niewidoczne. "To jest niewątpliwie sukces" - podkreślił.
Zdaniem Raczkowskiego, wniosek PiS o odrzucenie projektów ustaw zdrowotnych w pierwszym czytaniu świadczy o tym, że posłowie tego klubu "za nic mają rekomendacje +białego szczytu+".
Stanisław Rakoczy (PSL) podkreślał konieczność wprowadzenia dokładnego monitoringu procedur wykonywanych w zoz-ach, czyli rejestru usług medycznych.
Zdzisława Janowska (LiD) mówiąc o pomyśle likwidacji medycznego stażu podyplomowego przedstawionym przez resort zdrowia zaznaczyła, iż otrzymuje sygnały od młodych lekarzy, że nie mają oni wystarczającego przygotowania do wykonywania zawodu.
Posłowie PiS zarzucali ministerstwu zdrowia brak reakcji w sprawie ewakuacji niektórych oddziałów z radomskich szpitali. Minister Ewa Kopacz odpowiadała, że w Radomiu przebywał wiceminister zdrowia Andrzej Włodarczyk, natomiast ona spotkała się z dyrekcją, lekarzami i samorządowcami w Warszawie. (PAP)
