Seria kolizji znacząco utrudniła w piątek rano ruch na katowickim odcinku autostrady A4 w kierunku Krakowa. Przed godz. 8 rano korek miał kilka kilometrów i sięgał z Katowic do Rudy Śląskiej - wynika z informacji stanowiska kierowania śląskiej drogówki.
Do pierwszego karambolu doszło na równoległej do autostrady i łączącej się z nią ulicy Kochłowickiej, gdzie zderzyło się siedem samochodów. Jedna osoba trafiła do szpitala. Samochody nie były w stanie zatrzymać się na śliskiej nawierzchni i kolejno w siebie uderzały.
Niedługo potem w pobliżu tego miejsca, na głównej nitce autostrady, również w kierunku Krakowa, zderzyło się pięć aut, które - blokując środkowy i lewy pas ruchu - niemal całkowicie wstrzymały ruch. Natychmiast utworzył się wielokilometrowy korek.
Policjanci apelują do kierowców o dostosowanie prędkości i techniki jazdy do panujących warunków. W nocy w regionie temperatura spadła poniżej zera - nawierzchnie dróg, choć czarne, mogą być pokryte cienką warstwą lodu. Jest bardzo ślisko. Rośnie liczba kolizji, nie tylko na autostradzie A4.