Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Śląsk: Międzynarodowy gang wyłudzał pieniądze za pomocą kart kredytowych

0
Podziel się:

Międzynarodową grupę przestępczą,
wyłudzającą pieniądze za pomocą podrobionych kart kredytowych,
rozbiła katowicka prokuratura i policja. Członkowie gangu
dokonywali przestępstw za pomocą internetu - próbowali wyłudzić
trzy miliony zł, udało im się ukraść ponad milion.

Międzynarodową grupę przestępczą, wyłudzającą pieniądze za pomocą podrobionych kart kredytowych, rozbiła katowicka prokuratura i policja. Członkowie gangu dokonywali przestępstw za pomocą internetu - próbowali wyłudzić trzy miliony zł, udało im się ukraść ponad milion.

O ustaleniach śledztwa poinformował w piątek na konferencji prasowej rzecznik katowickiej prokuratury okręgowej Tomasz Tadla. Zaznaczył, że do tej pory - przez blisko 10 miesięcy - ze względu na dobro postępowania sprawa była utrzymywana w ścisłej tajemnicy.

Według prokuratury, przestępcy działali w 2006 roku na Śląsku, głównie w Katowicach i Siemianowicach Śląskich. Sfałszowali 152 karty wystawione przez banki w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie na obywateli tych krajów. Przeprowadzili blisko tysiąc transakcji. Prowadzący sprawę wyliczyli, że w ciągu zaledwie dwóch miesięcy wyłudzili 1,1 mln zł, a zamierzali wyłudzić kolejne dwa miliony.

Grupę tworzyło 10 mieszkańców Śląska i dwóch obywateli Szwecji. Najpierw przez internet ściągali oni dane posiadaczy kart z Kanady i USA, przetwarzali te dane z pomocą innych informacji, uzyskanych z Rosji. Później w zaprzyjaźnionych firmach "klonowali" karty - za pomocą kodera i komputera zgrywali dane na czyste karty magnetyczne.

Jeszcze w tym samym dniu w danej firmie dochodziło do fikcyjnej transakcji zakupu towaru, za który "płacono" podrobioną kartą. "Tuż po wpłynięciu dyspozycji do operatora karty (...) środki znajdowały się na koncie właściwej firmy i wtedy już inny członek tej grupy mógł udać się do banku i wypłacić żądane pieniądze" - wyjaśnił Tadla.

Przestępcom nie udało się wyłudzić tyle pieniędzy ile zamierzali, bo w wielu przypadkach system komputerowy nie zadziałał, tak jak się spodziewali. Zaczynali od kwoty 5 tys., jeżeli terminal odmawiał, próbowali wyłudzić 1 tys. zł, w przypadku kolejnego niepowodzenia - rezygnowali.

Częstotliwość wypłat i podobne kwoty transakcji wzbudziły podejrzenie operatorów kart, którzy powiadomili policję. Tak zaczęło się śledztwo. Gdyby operatorzy nie zareagowali tak szybko, sprawcy mogliby uniknąć odpowiedzialności karnej - podkreślił prok. Tadla.

Szefami grupy byli dwaj mężczyźni ze Szwecji. "Ich działalność w Polsce była ukierunkowana na tzw. złoty strzał. Chodziło o to, by szybko wyłudzić duże pieniądze i zmienić kraj lub region" - powiedział rzecznik.

Szefom grupy, którzy ciągle przebywają w areszcie, grozi kara nawet do 25 lat więzienia, pozostałym osobom, które pomagały im w wyłudzeniach - to np. przedstawiciele firm, którzy użyczali swoich terminali - do 10 lat.

Policjanci i prokuratorzy zabezpieczyli przy zatrzymanych specjalistyczny sprzęt służący do fałszowania kart oraz kilkadziesiąt tysięcy złotych w różnej walucie, a także wydruki bankowe potwierdzające wypłaty. Biegli z zakresu informatyki odtworzyli dane z komputera.

Tadla powiedział, że śląscy prokuratorzy po raz pierwszy spotkali się z takim właśnie mechanizmem popełniania przestępstw. "Ta sprawa pokazuje, że kończy się czas wyłudzania pieniędzy na podstawie fikcyjnych dokumentów i narażania się na to, że zostanie się nakrytym na gorącym uczynku. Te sposoby są bardziej wyrafinowane" - zaznaczył Tadla.

"Jeżeli w ciągu dwóch miesięcy dwie osoby mogły wyłudzić skutecznie ponad milion zł, to pokazuje to skalę możliwych nadużyć z użyciem internetu" - dodał rzecznik. (PAP)

kon/ wkr/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)