Jedenasta osoba dołączyła w czwartek do grupy pracowników Szpitala Powiatowego w Starachowicach, którzy od środy prowadzą głodówkę w proteście przeciw planom prywatyzacji lecznicy.
W proteście biorą udział przedstawiciele wszystkich związków zawodowych szpitala - lekarskiego, pielęgniarek i położnych, techników medycznych i administracji placówki. Przedstawicielka protestujących, szefowa Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w lecznicy Wanda Gut powiedziała PAP, że głodujący czują się dobrze - przyjmują płyny i są regularnie badani przez lekarzy.
Związkowcy domagają się wycofania uchwały intencyjnej, która zobowiązuje zarząd powiatu do przekształcenia szpitala z zakładu publicznego w Niepubliczny Zakład Opieki Zdrowotnej poprzez jego likwidację. Pracownicy chcą, by radni powiatowi wycofali uchwałę w tej sprawie, przyjętą w listopadzie 2007 roku.
W środę z protestującymi spotkał się starosta starachowicki, Andrzej Matynia. W związku z protestem zwołał nadzwyczajne posiedzenie zarządu powiatu, na którym przedstawił stanowisko związkowców ze szpitala. "Uważam, że nie jesteśmy - jak zarząd - adresatami postulatu związkowców, bowiem w październiku 2009 roku zarząd wystosował stanowisko w sprawie przekształcenia lecznicy, z którego wynikało, że ze względów finansowych nie ma obecnie sprzyjających warunków do przekształcania szpitala" - mówił w środę Matynia.
W najbliższą sobotę podczas sesji rady powiatu ma się odbyć głosowanie nad wnioskiem o odwołanie starosty starachowickiego. Wniosek w tej sprawie złożyli pod koniec grudnia 2009 roku radni SLD i PSL. Szef klubu SLD w starachowickiej radzie powiatu Marian Mróz poinformował wcześniej PAP, iż jedną z przyczyn złożenia takiego wniosku było zaniechanie przekształceń starachowickiego szpitala przez starostę, wbrew uchwale.
Związkowcy ze szpitala powiatowego podkreślają, że nie bronią starosty, ale obawiają się, że jeżeli po głosowaniu zmieni się zarząd powiatu, to radni powrócą do pomysłu prywatyzacji lecznicy.
To trzeci protest zorganizowany przez związkowców ze starachowickiego szpitala w ciągu ostatnich dwóch lat. W marcu 2008 roku pracownicy szpitala sprzeciwiali się odwołaniu ze stanowiska dyrektora lecznicy i przez trzy dni okupowali gabinet dyrektora. Z kolei w sierpniu 2008 roku 15 osób podjęło kilkudniową głodówkę w związku z planami prywatyzacji szpitala. Do tej pory plany te nie zostały zrealizowane przez starostwo.
Starachowicki szpital jest obecnie zadłużony na ok. 46 mln zł. Starosta starachowicki podkreślał, że na początku kadencji zarządu powiatu zadłużenie lecznicy było o prawie 11 mln zł większe. Według starosty głównym problemem funkcjonowania szpitala jest niski kontrakt z NFZ - szpital ma nadwykonania za 2009 rok na kwotę 13 mln zł.(PAP)
ban/ itm/ mow/
