Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Starosta kazimierski skazany za jazdę autem po spożyciu alkoholu

1
Podziel się:

Na 3 tys. zł grzywny, 931 zł kosztów sądowych i roczny zakaz prowadzenia
wszelkich pojazdów mechanicznych skazał we wtorek Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju (Świętokrzyskie)
starostę kazimierskiego Jana Nowaka. Wyrok nie jest prawomocny.

Na 3 tys. zł grzywny, 931 zł kosztów sądowych i roczny zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych skazał we wtorek Sąd Rejonowy w Busku-Zdroju (Świętokrzyskie) starostę kazimierskiego Jana Nowaka. Wyrok nie jest prawomocny.

Sąd zakwalifikował czyn oskarżonego jako wykroczenie a nie przestępstwo, ponieważ - jak uzasadnił - na podstawie zebranego materiału dowodowego nie zdołał dokładnie ocenić, jakie było stężenie alkoholu we krwi starosty. "Związane z tym wątpliwości przemówiły na korzyść oskarżonego" - tłumaczył sędzia Ryszard Żurek.

Starosta został zatrzymany do kontroli drogowej 12 października 2008 roku wieczorem we wsi Krzyż w gminie Czarnocin. Badania krwi wykonane trzy godziny po zatrzymaniu wykazały, że miał 0,7 promila alkoholu; tak pierwotnie napisano w zarzucie. Zdaniem biegłych z Instytutu Medycyny Sądowej w Krakowie, w chwili zatrzymania kierowca miał od 1 do 1,3 promila; przyjęto więc najmniejszą - ze wskazanych - wartość, czyli 1 promil i zmieniono zarzut. Staroście groziło w tym przypadku do dwóch lat więzienia.

Kilka dni po incydencie lokalna gazeta "Echo Dnia" informowała, że trzeba było "blisko trzech godzin, kilkudziesięciu telefonów i interwencji komendanta wojewódzkiego policji, a także przyjazdu szefa świętokrzyskiej +drogówki+, by staroście kazimierskiemu można było pobrać krew".

Według gazety, starosta miał odmówić badania trzeźwości alkomatem, a gdy został przewieziony do komendy powiatowej w Kazimierzy Wielkiej, pierwszy zastępca komendanta miał nie dopuścić, by funkcjonariusze zabrali starostę na badanie krwi do szpitala. Ostatecznie badanie to przeprowadzono po trzech godzinach; fiolki z pobraną krwią przejął interweniujący na miejscu wiceszef świętokrzyskiej "drogówki".

Sąd stwierdził, że nie można wykluczyć, iż w czasie zamieszania, które panowało w siedzibie Komendy Powiatowej Policji w Kazimierzy Wielkiej, oskarżony miał możliwość napicia się sporządzonej na bazie alkoholu mikstury aptecznej, którą miał przy sobie.

Oskarżyciel żądał uznania Jana Nowaka winnym popełnienia przestępstwa i zasądzenia od niego 4 tys. zł grzywny, 2 tys. zł nawiązki na cele społeczne, zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych przez okres dwóch lat oraz podania wyroku do publicznej wiadomości.

Obrońca oskarżonego wnioskował o uznanie starosty winnym wykroczenia. Twierdził, że policyjny patrol "drogówki" dopuścił się w tej sprawie licznych zaniechań, m.in. spowodował niezależne od starosty opóźnienie wykonanie badania krwi. "Gdyby przeszukano zatrzymanego, to by natrafiono m.in. na butelkę z syropem - specyfikiem, po który oskarżony sięgał w celu opanowania stresu i podwyższonych emocji" - przekonywał adwokat.

Podczas wtorkowej rozprawy sąd oddalił wniosek obrony o powołanie biegłego w toksykologii, który miałby się wypowiedzieć co do ewentualnych zaburzeń metabolicznych w organizmie oskarżonego. Sąd uznał ten postulat za bezzasadny.

Proces starosty kazimierskiego rozpoczął się w marcu zeszłego roku, ale z powodu długotrwałej nieobecności przewodniczącej składu orzekającego w październiku musiał ruszyć od nowa, z innym sędzią.

Starosta nie przyznał się do kierowania pod wpływem alkoholu - tłumaczył całą sprawę swoimi schorzeniami, dolegliwościami i lekami. Oskarżony zgodził się na ujawnienie jego nazwiska.

Komendant świętokrzyskiej policji odwołał zastępcę komendanta powiatowego w Kazimierzy Wielkiej ze stanowiska. Prokuratura Rejonowa Kielce-Wschód oskarżyła go o niedopełnienie obowiązków i działanie na szkodę pożytku publicznego. Proces w tej sprawie toczy się odrębnie. (PAP)

mch/ abr/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(1)
WYRÓŻNIONE
Zyga
rok temu
Nie ma świętach krów prawo jest prawem brawo dla kilku policjantów którzy się nie ugięli
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1)
Zyga
rok temu
Nie ma świętach krów prawo jest prawem brawo dla kilku policjantów którzy się nie ugięli