Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE: Huebner: Rotfeld byłby dobrym kandydatem do dyplomacji UE

0
Podziel się:

Zdaniem Danuty Huebner wokół najbliższych współpracowników szefowej unijnej
dyplomacji Catherine Ashton w korpusie dyplomatycznym UE powinien być Polak "dużego kalibru" i
najlepiej znający się na Rosji, jak np. były minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld.

*Zdaniem Danuty Huebner wokół najbliższych współpracowników szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton w korpusie dyplomatycznym UE powinien być Polak "dużego kalibru" i najlepiej znający się na Rosji, jak np. były minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld. *

"Polska może bardzo dużo wnieść do europejskiej polityki zagranicznej. Jeśli mamy dobre stosunki z Rosją, a przynajmniej lepsze rozumienie naszych wschodnich partnerów, i chcemy mieć wpływ na meritum, to gdybym ja miała taki wybór, to postawiłabym na osobę dużego kalibru" - powiedziała PAP była komisarz Danuta Huebner, obecnie eurodeputowana i szefowa komisji ds. rozwoju regionalnego w Parlamencie Europejskim. Zwłaszcza - jak dodała - gdyby ta osoba miała w zastępstwie Ashton jeździć po świecie i realizować politykę zagraniczną Unii.

Wskazała, że taką osobą "na przykład jest były minister spraw zagranicznych Adam Rotfeld, który, jak wiadomo, zna się na Rosji". Były szef polskiego MSZ był także członkiem 12-osobowej grupy przygotowującej na zamówienie sekretarza generalnego NATO Andersa Fogha Rasmussena raport na temat nowej koncepcji strategicznej Sojuszu.

Huebner zastrzegła jednak, że równie dobrze mógłby to być ktoś inny. "To musi być ktoś znający Europę i świat, z zaangażowaniem i doświadczeniem" - powiedziała.

W prasie pojawiały się inne nazwiska - przede wszystkim ministra ds. europejskich, byłego szefa UKiE Mikołaja Dowgielewicza. Premier Donald Tusk potwierdził na konferencji prasowej po szczycie UE w marcu, że Dowgielewicz jest bardzo dobrym kandydatem, którego gotów jest wysłać do Brukseli do Europejskiej Służby Działań Zewnętrznych (ESDZ).

Huebner w sprawie Polaka w ESDZ wypowiedziała się także dla najnowszego, wydanego w czwartek, tygodnika "European Voice", wskazując obok Rotfelda także Włodzimierza Cimoszewicza. "Powinniśmy być za kimś, kto byłby rozpoznawalny na światowym poziomie i mógłby zastąpić Ashton, kiedy to konieczne - jak ktoś w rodzaju jej zastępcy" - powiedziała Huebner.

Tygodnik już w tytule artykułu podkreśla, że w Polsce nie ma zgody w sprawie osoby, którą należy promować na jedno z trzech najwyższych stanowisk w ESDZ, czyli sekretarza generalnego i dwóch zastępców. "Mikołaj Dowgielewicz otrzymał oficjalne poparcie Donalda Tuska, ale Dowgielewicz nie ma poparcia byłej polskiej komisarz Danuty Huebner" - pisze gazeta.

Huebner, jak przypomniał PAP pragnący zachować anonimowość polski dyplomata, nie miała z kolei poparcia Dowgielewicza na drugą kadencję jako komisarz w Komisji Europejskiej. Dowgielewicz już w czerwcu ubiegłego roku zapowiedział, że będzie to Janusz Lewandowski.

W rozmowie z PAP Danuta Huebner wyraziła nadzieję, że Polacy będą reprezentowani nie tylko na najwyższych szczeblach, ale i w całej ESDZ. Zdaniem Huebner szanse na ustanowienie kwot narodowych są jednak znikome. "Trzeba być pragmatycznym. Na bardzo wczesnym etapie koncepcja kwot formalnych i ilościowych odpadła. Natomiast z całą pewnością trzeba pamiętać, by dążyć do zachowania równowagi; ale nie sądzę, by można było przeprowadzić ustalenie formalne i procentowe, bo opór był bardzo silny. I czasem można wtedy stracić wszystko" - powiedziała eurodeputowana.

Jej zdaniem, także Parlamentowi Europejskiemu raczej nie uda się wprowadzić kwot. "Mieliśmy kiedyś debatę na ten temat, ale wydaje mi się, że to wymarło w PE jako priorytet. W PE za priorytet uznano zawalczenie o to, by w strukturach ESDZ poniżej Ashton znaleźli się polityczni zastępcy" - powiedziała Huebner.

W poniedziałek szefowa unijnej dyplomacji Catherine Ashton udaje się z wizytą do Polski. Rozmowy z pewnością będą dotyczyć tworzonej właśnie służby dyplomatycznej. Ashton chciałaby, by rekrutacja na najwyższe stanowiska w ESDZ rozpoczęła się jeszcze przed wakacjami.

Choć unijni ministrowie spraw zagranicznych osiągnęli już wstępne porozumienie w kwestii propozycji Ashton dotyczącej struktury ESDZ, to wciąż toczą się konsultacje ze zgłaszającym wiele zastrzeżeń Parlamentem Europejskim. Zgodnie z porozumieniem ministrów, przy rekrutacji do nowego unijnego korpusu dyplomatycznego Ashton będzie się kierować kompetencjami kandydatów, mając jednocześnie na uwadze zapewnienie równowagi geograficznej i równowagi płci. Co roku Ashton ma przedstawiać raport z funkcjonowania ESDZ, w tym właśnie z realizacji równowagi geograficznej.

Inga Czerny (PAP)

icz/ awl/ ro/ bk/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)