2.3.Bruksela (PAP) - Komisja Europejska w środę 8 marca podejmie decyzję o otwarciu postępowań przeciwko Polsce w sprawie blokowania fuzji banków Pekao SA i BPH, których udziałowcem jest włoski bank UniCredito - dowiedziała się w czwartek PAP ze źródeł zbliżonych do Komisji Europejskiej.
Także 8 marca polska Komisja Nadzoru Bankowego rozpatrzyć ma wniosek UniCredito w sprawie wykonywania prawa głosu z posiadanych akcji BPH. Uzyskanie przez UniCredito zgody jest etapem niezbędnym przed przeprowadzeniem fuzji BPH z Pekao SA.
Spór polskiego rządu z Komisją w sprawie fuzji rozpoczął się wraz ze zgodą KE z 18 października zeszłego roku na połączenie włoskiego banku UniCredito z niemieckim HVB. W jej efekcie UniCredito, który jest właścicielem 52,9 proc. akcji Pekao SA, ma również 71,03 proc. akcji BPH, bo przed fuzją ten pakiet akcji BPH należał do HVB. Połączenie Pekao SA z BPH ma być konsekwencją fuzji HVB z UniCredito. Sprzeciwia się temu polski rząd, argumentując m.in., że UniCredito złamało umowę prywatyzacyjną Pekao SA.
Komisja Europejska ma podjąć decyzję o wszczęciu dwóch postępowań: z zakresu prawa o ochronie konkurencji oraz rynku wewnętrznego.
Decyzja o fuzji należy do kompetencji komisarz UE ds. konkurencji Neelie Kroes i to na jej ponaglające pisma odpowiadał polski rząd, aż zdecydował się zaskarżyć zgodę w sprawie fuzji UniCredito-HVB w Luksemburgu. KE podkreśla, że skarga, która nie została jeszcze przez unijny trybunał formalnie przyjęta do rozpatrzenia, nie zwalnia Polski z obowiązku wykonania decyzji. Postępowanie ma zostać otwarte, ponieważ Polska wciąż uniemożliwia przeprowadzenie fuzji.
Drugi wątek prowadzi komisarz ds. rynku wewnętrznego Charlie McCreevy, który stanął w obronie swobody przepływu kapitałów. Jest on zdania, że blokowanie fuzji jest sprzeczne z tą fundamentalną zasadą prawa UE.
W oficjalnych wystąpieniach komisarz Kroes powściągliwie mówi o kolejnych krokach wobec polskiego rządu. McCreevy w lutym wprost zagroził Polsce wszczęciem postępowania, informując na konferencji prasowej, że zlecił swoim służbom prawnym przygotowanie wniosku.
Polska nie chce zgodzić się na fuzję dwóch polskich banków, powołując się na art. 3 umowy prywatyzacyjnej banku Pekao SA. Stanowi on, że UniCredito, tak długo jak będzie posiadało przynajmniej 10 proc. akcji Pekao SA, nie będzie pośrednio ani bezpośrednio zaangażowany w Polsce w działalność gospodarczą, która byłaby konkurencyjna pod jakimkolwiek względem w stosunku do jakiejkolwiek działalności gospodarczej prowadzonej przez Pekao SA.
Zaskarżenie przez Polskę październikowej decyzji KE to odrębny wątek sprawy. Skarga wpłynęła do Trybunału Sprawiedliwości UE 6 lutego. Na razie nie ma decyzji o tym, czy została dopuszczona ze względów formalnych - wśród prawników są rozbieżności, czy Polska nie przekroczyła terminu na złożenie skargi.
W czwartek premier Kazimierz Marcinkiewicz powiedział, że ma zamiar spotkać się z prezesem UniCredito Alessandro Profumo. "Planuję takie spotkanie w najbliższym czasie. Chciałbym doprowadzić do zakończenia tego sporu" - powiedział, odmawiając podania szczegółów.
Opór Polski przed fuzją jest uważany w Brukseli za przejaw protekcjonizmu, podobnie jak zapowiedziana podczas weekendu fuzja francuskiego koncernu energetycznego Gaz de France (GDF) z francusko-belgijską spółką Suez. Projekt, ujawniony po tym, jak włoska firma Enel ogłosiła zamiar nabycia Suezu, wywołał oburzenie we Włoszech. Rząd w Rzymie oskarża Paryż o protekcjonizm i zamach na swobodę przepływu kapitałów.
Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso ostrzegł w środę kraje członkowskie przed "powrotem do retoryki nacjonalistycznej". Komisja Europejska nie wyklucza interwencji w sprawie fuzji Suez-GDF.
Michał Kot (PAP)
ro/ lach/ je/
