23.2.Waszyngton (PAP/Reuters) - Zdaniem Jamesa Jeffrey'a, koordynatora ds. polityki wobec Iraku w Departamencie Stanu USA, terroryści z Al Kaidy mogli dokonać środowego ataku bombowego na sanktuarium szyickie w Samarze, który pociągnął za sobą odwetowe ataki szyitów.
"Sądzimy, że tropy tego ataku mogą prowadzić do Al Kaidy Zarkawiego" - powiedział Jeffrey dodając, że Stany Zjednoczone uczynią wszystko co leży w ich mocy aby zatrzymać sprawców.
Zapytany jakimi dysponuje dowodami aby wiązać atak w Samarze z Al Kaidą, Jeffrey odparł, że przywódca Al Kaidy w Iraku, Abu Musaba al-Zarkawi, wielokrotnie wzywał do ataków na szyitów w celu wywołania wojny domowej.
"Próbujemy powiązać ze sobą pewne zjawiska. Bez wątpienia uważamy, że byłoby to zgodne z tym co oni (Al Kaida) mówili i robili" - dodał.
Irak pogrążył się w środę w "wojnie meczetów", gdy eksplozja ładunków wybuchowych, podłożonych przez ekstremistów, zniszczyła pokrytą złotem kopułę meczetu-mauzoleum Askarija, zwanego też Złotym Meczetem, i część murów tej świątyni. Znajdują się w niej groby dwóch z 12 szyickich imamów, Alego al-Hadiego (zm. w 868 r.) i Al-Hasana al-Askariego (zm. w 874 r.).
Wzburzeni szyici odpowiedzieli na to w całym kraju atakami na meczety sunnickie.
Fala przemocy podniosła się mimo apeli przywódców obu społeczności religijnych o zachowanie spokoju i nawoływań rządu, by nie pogrążać kraju w wojnie domowej. (PAP)
jm/
2238, arch.