Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Adm. Mullen za wysłaniem dodatkowych żołnierzy do Afganistanu

0
Podziel się:

Stany Zjednoczone będą prawdopodobnie musiały wysłać do Afganistanu
więcej żołnierzy, pomimo tego, że USA prawie podwoiły liczebność swego kontyngentu w tej misji w
bieżącym roku - ocenił we wtorek Przewodniczący Kolegium Połączonych Sztabów admirał Mike Mullen.

Stany Zjednoczone będą prawdopodobnie musiały wysłać do Afganistanu więcej żołnierzy, pomimo tego, że USA prawie podwoiły liczebność swego kontyngentu w tej misji w bieżącym roku - ocenił we wtorek Przewodniczący Kolegium Połączonych Sztabów admirał Mike Mullen.

Argumentował, że wysłanie dodatkowych sił jest - jak to określił - "prawdopodobnie" konieczne, żeby powiodła się trwająca obecnie w Afganistanie ofensywa przeciwko talibskim rebeliantom.

Admirał Mullen wypowiadał się na przesłuchaniu przed senacką Komisją Sił Zbrojnych, mającą zatwierdzić przedłużenie jego służby na zajmowanym stanowisku na kolejne dwa lata. Mullen nie określił, o jaką liczbę dodatkowych żołnierzy miałoby chodzić.

"Musimy wypełnić misję, która została nam powierzona. Będziemy potrzebowali jednak środków odpowiadających strategii" - podkreślił, zapewniając, że nie podjęto na razie żadnej oficjalnej decyzji w sprawie wysłania nowych sił do Afganistanu.

W ostatnich dniach demokratyczni senatorzy ostrzegali, że inicjatywa Białego Domu dotycząca wysłania dodatkowych wojsk do Afganistanu napotka opór. W najbliższej przyszłości wzmocnienia kontyngentu ma się domagać naczelny dowódca sił NATO w Afganistanie generał Stanley McChrystal - pisze agencja AFP.

Demokratyczni senatorzy wyrazili niechęć wobec projektów zwiększenia amerykańskiego kontyngentu w Afganistanie wkrótce po oświadczeniu sekretarza obrony USA, Roberta Gatesa, który powiedział, że przychyla się do koncepcji wzmocnienia amerykańskiej obecności militarnej w tym kraju. Gates zaapelował też do Amerykanów o cierpliwość wobec wojennego wysiłku USA w wojnie z afgańskimi rebeliantami.

Prezydent USA Barack Obama ma się zapoznać z najnowszym raportem wojskowych w sprawie strategii w Afganistanie. Oczekuje się, że konsekwencją przeglądu sytuacji na froncie będzie oficjalna prośba dowódców wojskowych o wzmocnienie amerykańskiego kontyngentu w tym kraju. Obama obejmując urząd prezydenta obiecywał, że jego administracja skoncentruje się na trwającej już osiem lat wojnie w Afganistanie, która dla poprzedniego rządu miała znaczenie drugorzędne wobec walk toczących się w Iraku.

Jak twierdzi Biały Dom, prezydent Obama w ciągu najbliższych kilku tygodni nie podejmie decyzji w sprawie ewentualnego wysłania dodatkowych sił do Afganistanu.

Senatorzy skłaniają się ku koncepcji, zgodnie z którą USA powinny skupić się na szkoleniu i zbrojeniu afgańskiej armii i policji, by władze pogrążonego w wojnie kraju mogły przejąć odpowiedzialność za jego bezpieczeństwo.

Obecnie w Afganistanie służy 62 000 amerykańskich żołnierzy. Pod koniec 2009 roku siły USA w tym kraju mają liczyć 68 000 ludzi. Obama wysłał już w tym roku 21 000 żołnierzy.

Jak podaje agencja AFP, sierpień był najkrwawszym miesiącem dla armii amerykańskiej w Afganistanie od początku wojny w 2001 roku. Jak wynika z niedawnego sondażu, prawie sześciu na dziesięciu Amerykanów sprzeciwia się wojnie w Afganistanie. Według opublikowanej w poniedziałek ankiety CNN/ Opinion Research, 58 proc. badanych sprzeciwiło się wojnie, a "za" było 39 proc. (PAP)

cyk/ mc/

4752489, arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)