Biały Dom we wtorek ocenił, że wizyta byłego prezydenta USA Billa Clintona w Korei Północnej jest "misją całkowicie prywatną", której celem jest doprowadzenie do uwolnienia dwóch amerykańskich dziennikarek przetrzymywanych przez Phenian.
Z tego powodu Biały Dom odmawia wszelkich komentarzy - zaznaczył rzecznik Robert Gibbs w komunikacie. "Nie chcemy narażać na niepowodzenie misji byłego prezydenta Clintona" - dodał rzecznik.
Bill Clinton przybył do Phenianu we wtorek rano z niezapowiedzianą wizytą w celu doprowadzenia do uwolnienia dwóch dziennikarek USA. Spotkał się już z przywódcą Korei Płn. Kim Dzong Ilem - podała południowokoreańska agencja Yonhap.
Północnokoreańska straż zatrzymała dziennikarki Eunę Lee i Laurę Ling w marcu na granicy z Chinami za nielegalny wjazd do kraju w trakcie kręcenia reportażu na temat nielegalnych imigrantów z Korei Północnej i ich dzieci, będących ofiarami handlu ludźmi. Kobiety skazano w czerwcu na 12 lat obozu pracy za nielegalne przekroczenie granicy, oczernianie reżimu i "ciężkie przestępstwo", którego charakteru sędziowie nie określili. (PAP)
ksaj/ ap/
4519842 4519782