Bezrobocie w USA wzrosło we wrześniu do poziomu 9,8 proc. w porównaniu z 9,7 proc. w poprzednim miesiącu - podało w piątek amerykańskie Ministerstwo Pracy.
Jest to najwyższy wskaźnik bezrobocia od 1983 r. Pracodawcy zlikwidowali we wrześniu 263 tysiące stanowisk pracy - o ponad 80 tysięcy więcej niż przewidywali ekonomiści.
Bez pracy w USA pozostaje już 15,1 miliona ludzi. Liczba bezrobotnych wzrosła mniej więcej dwukrotnie od początku recesji w grudniu 2007 r., kiedy było ich 7,6 miliona.
Mimo sygnałów pewnego ożywienia gospodarki w trzecim kwartale, pracodawcy nadal boją się zatrudniać nowych pracowników, gdyż - jak to interpretują eksperci - obawiają się, że wychodzenie z recesji może nie być trwałym trendem.
Są i inne oznaki, że sytuacja ekonomiczna jest wciąż niepewna. Trzy koncerny samochodowe zanotowały we wrześniu duży spadek sprzedaży po przejściowym wzroście w wyniku rządowego programu "gotówka za gruchota".
Sprzedaż samochodów General Motors zmniejszyła się o 36 procent, Forda o 37 procent, a Chryslera o 33 procent w porównaniu z sierpniem.
Od kilku dni dołuje także giełda. Wskaźnik Dow Jones spadł w czwartek o ponad 200 punktów; w piątek tendencja spadkowa tego wskaźnika utrzymywała się, podobnie jak indeksu Nasdaq i S&P.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ ksaj/ ro/
