Dowódca wojsk amerykańskich w Iraku generał Raymond Odierno zapewnił, że oddziały bojowe w liczbie 50 tysięcy wycofają się z tego kraju w planowanym terminie, czyli do końca sierpnia. Wyraził też nadzieję na postępy w stabilizacji politycznej w Iraku.
Generał Odierno wystąpił w niedzielę w programie telewizji Fox News. Zapytany czy termin wycofania wojsk będzie dotrzymany mimo destabilizacji w Iraku po wyborach parlamentarnych w marcu, które nie przyniosły wyraźnego rozstrzygnięcia, odpowiedział twierdząco.
"Jestem spokojny o nasz plan. Jeżeli nie zdarzy się coś nieprzewidzianego i katastrofalnego, jak najbardziej oczekuję, że do 1 września pozostanie w Iraku tylko 50 tys. naszych wojsk" - powiedział generał.
Obecnie przebywa w Iraku jeszcze około 100 tysięcy żołnierzy USA. Według porozumienia USA z rządem irackim, do końca sierpnia mają Irak opuścić amerykańskie oddziały bojowe, a do końca 2011 roku wszystkie wojska.
Zapytany czy Waszyngton może próbować renegocjować tę umowę, jeśli sytuacja w Iraku będzie stwarzać ryzyko, że miejscowy rząd nie zapewni bezpieczeństwa, Odierno odpowiedział, że nie rozważa się takiej możliwości.
"Nie ma żadnych kroków ze strony rządu amerykańskiego, żeby renegocjować to porozumienie. Jesteśmy nim związani i mówimy w nim, że wycofamy się do końca 2011 roku" - powiedział.
Dodał jednak: "Jeśli rząd Iraku myśli, że będzie z korzyścią dla niego poprosić nas o pozostanie dłużej, wtedy zobaczymy. Będziemy wówczas dyskutować w USA czy postanowimy pozostać dłużej. Ale to zależy od rządu irackiego".
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ ap/
