Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA nadal wpierają Pakistan w walce z terroryzmem

0
Podziel się:

Waszyngton z ubolewaniem
przyjął wprowadzenie w sobotę przez swojego bliskiego sojusznika,
prezydenta Pakistanu Perveza Musharrafa stanu wyjątkowego.
Pentagon zastrzegł jednak, że nie zaważy to na współpracy z
Islamabadem w walce z terroryzmem.

Waszyngton z ubolewaniem przyjął wprowadzenie w sobotę przez swojego bliskiego sojusznika, prezydenta Pakistanu Perveza Musharrafa stanu wyjątkowego. Pentagon zastrzegł jednak, że nie zaważy to na współpracy z Islamabadem w walce z terroryzmem.

Musharraf wprowadził stan wyjątkowy i zawiesił obowiązywanie konstytucji w reakcji na nasilającą się zbrojną rebelię w graniczących z Afganistanem północno-zachodnich regionach Pakistanu. W ubiegłym tygodniu w walkach żołnierzy z islamskimi bojownikami zginęło tam ponad 100 osób.

Sekretarz stanu USA Condoleezza Rice oznajmiła, że Waszyngton "nie popiera pozakonstytucyjnych posunięć w Pakistanie, ponieważ stanowią one zboczenie z drogi demokracji i władzy cywilnej".

Także rzecznik Departamentu Stanu Sean McCormack oświadczył, że stan wyjątkowy oznacza zastój na drodze Pakistanu do demokracji.

"Prezydent Musharraf musi spełnić swoje obietnice: zorganizować wolne i uczciwe wybory w styczniu oraz ustąpić ze stanowiska szefa sztabu armii, zanim zostanie ponownie zaprzysiężony na prezydenta" - przypomniał rzecznik Białego Domu Gordon Johndroe. "Oczekujemy, że Musharraf spełni swoje zobowiązania i wzywamy go, aby uczynił to niezwłocznie" - powiedział Johndroe.

Jednak Pentagon zastrzegł, że te reakcje przedstawicieli amerykańskiej administracji nie będą miały wpływu na współpracę wojskową Waszyngtonu i Islamabadu. "Pakistan jest niezmiernie ważnym sojusznikiem USA w walce z terroryzmem" - wyjaśnił rzecznik Pentagonu Geoff Morrell.

Jak wskazuje agencja Associated Press, administracja George'a W. Busha niepokoi się odwrotem Pakistanu od demokracji, jednocześnie jednak stara się utrzymać przychylność swego kluczowego sprzymierzeńca w wojnie z terroryzmem. Jak sugerował w sierpniu dziennik "New York Times", w tym celu USA mają jakoby wspierać sojusz Musharrafa z byłą premier Pakistanu Benazir Bhutto. Mogłoby to bowiem uspokoić islamskich radykałów i tym samym zapobiec rebelii, w której współpracujący z USA Musharraf mógłby stracić władzę.(PAP)

gsi/

4734 4787 arch.

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)