*Prezydent USA Barack Obama podziękował we wtorek kanclerz Niemiec Angeli Merkel za obecność i poświęcenie jej kraju w Afganistanie. Amerykański prezydent oświadczył, że Niemcy są "nadzwyczajnym sojusznikiem USA". *
Obama podkreślił, że Niemcy zrobiły dużo, aby mieszkańcy Afganistanu mogli sami przejąć odpowiedzialność za bezpieczeństwo w swoim kraju.
Kanclerz Niemiec, która rozmawiała z Obamą przed wizytą na Wzgórzu Kapitolskim, gdzie ma wygłosić przemówienie przed obiema izbami amerykańskiego Kongresu, powiedziała, że chce wykorzystać pobyt w Białym Domu i w Kongresie, by wyrazić wdzięczność za amerykańskie wsparcie "w procesie prowadzącym do zjednoczenia Niemiec".
Merkel oświadczyła, że jej przemówienie przed kongresem to "wielki zaszczyt". Jest to dla niej "szczególny moment", ponieważ wychowywała się w NRD w cieniu dyktatury, a następnie mogła poznać wolność. Dziś czuje ona, że Niemcy są centralnym elementem wolnej Europy.
Obama opowiedział, mając na uwadze politykę dotyczącą zmian klimatycznych, że kanclerz Merkel jest "nadzwyczajnym przywódcą", a jeśli chodzi o międzynarodową politykę gospodarczą i walkę z rozprzestrzenianiem broni atomowej, jest "rozważna i pełna energii".
Spośród dotychczasowych szefów niemieckiego rządu tylko Konrad Adenauer przemawiał w 1957 r. w Kongresie, jednakże osobno w Senacie oraz Izbie Reprezentantów.
Wystąpienie Merkel przed Kongresem wiąże się z obchodami 20. rocznicy zburzenia muru berlińskiego 9 listopada 1989 r., wydarzenia, które otworzyło drogę do zjednoczenia Niemiec niespełna rok później i stało się symbolem zakończenia zimnej wojny, wygranej przez USA.
Pani kanclerz zapowiedziała, że podziękuje Amerykanom i ówczesnemu prezydentowi George'owi Bushowi seniorowi za udzielone przed 20 laty poparcie i entuzjazm dla niemieckiej jedności.
W Waszyngtonie Merkel chce również przekonywać do przyjęcia ambitnych celów dotyczących walki z globalnym ociepleniem.(PAP)
keb/ mc/
5059982 5059885