Prezydent USA Barack Obama uważał Michaela Jacksona za wyjątkowego artystę i ikonę muzyki, lecz jest zdania, że pewne aspekty życia słynnego piosenkarza były tragiczne i smutne - powiedział w piątek rzecznik prezydenta Robert Gibbs. Dzień wcześniej Jackson zmarł, prawdopodobnie na zawał serca.
"Myślę, że wszyscy pamiętają jego występy - śpiew, taniec. Prezydent złożył kondolencje rodzinie Jacksonów i pogrążonym w żałobie fanom" - dodał rzecznik.
Biały Dom nie wydał po śmierci Jacksona oficjalnego oświadczenia. Gibbs podczas piątkowego briefingu nie wspomniał o artyście, a jedynie odniósł się do pytań dziennikarzy. (PAP)
jo/ kar/
4315915 4315973