W miejscowości Lantana na Florydzie mieszkańcy wpadli na niecodzienny pomysł ratowania tamtejszej placówki pocztowej, przewidzianej do zamknięcia. Uznali, że trzeba nie mieć piątej klepki, żeby zamykać im pocztę, a że angielskim odpowiednikiem tego kolokwializmu jest "be nuts" (nut znaczy orzech), postanowili posłużyć się ... orzechami kokosowymi.
Ludzie zaczęli wysyłać orzechy kokosowe, oczywiście pocztą, szefowi tej szacownej instytucji, wraz z żądaniem oszczędzenia placówki w Lantanie.
Wysłanie pocztą kokosa kosztuje około czterech dolarów. Naczelnik poczty USA John Potter dostał już kilkaset orzechów. Na razie nie wiadomo, czy akcja okaże się skuteczna.(PAP)
az/ mc/ 5033648
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło: