Przebywający z wizytą w Stanach Zjednoczonych szef Kancelarii Prezydenta RP Władysław Stasiak spotkał się we wtorek w Waszyngtonie z dyrektor wydziału europejskiego w Radzie Bezpieczeństwa Narodowego przy Białym Domu Elizabeth Sherwood-Randall.
Rozmawiał także z ekspertami do spraw polityki zagranicznej w czołowych waszyngtońskich think-tankach: Centrum Studiów Strategicznych i Międzynarodowych (CSIS) oraz konserwatywnej fundacji Heritage.
"Rozmawiamy ze stroną amerykańską o perspektywach wzajemnej współpracy, roli Europy Środkowej w polityce amerykańskiej, współpracy wojskowej i energetycznej" - powiedział PAP minister Stasiak. Potwierdził też, że jednym z tematów rozmów jest tarcza antyrakietowa.
"Rozmawiam trochę w kontekście spotkania przywódców państw Europy Środkowej, które będzie w Polsce w maju" - dodał.
Podkreślił również, że wizyta jest skoordynowana z MSZ.
"Oczywiście przyjechałem wyposażony w zestaw materiałów, uwag i sugestii do rozmów, przygotowanych przez nasz MSZ. Działamy zawsze jako jeden kraj i jedna administracja w sprawach kluczowych dla Polski" - oświadczył.
Podkreślił, że przedstawiciele administracji znaleźli czas na spotkania z nim mimo fatalnej zimowej pogody, która sparaliżowała pracę rządu - w poniedziałek i wtorek niemal wszystkim urzędnikom federalnym dano dzień wolny.
"Wizyta nie została mimo to odwołana. To drobny, ale myślę, że znaczący gest, który świadczy, że mamy jednak ważne relacje ze Stanami Zjednoczonymi" - powiedział Stasiak.
Zapytany, czy jednym z celów jego rozmów w Waszyngtonie było przygotowanie wizyty prezydenta Lecha Kaczyńskiego w USA w tym roku, minister zaprzeczył.
"Nie, to nie jest ten kontekst" - powiedział.
Szef prezydenckiej kancelarii wręczył też w Waszyngtonie polskie odznaczenia państwowe przedstawicielom Fundacji Fulbrighta, amerykańskiej instytucji, która od 1959 roku przyznawała stypendia polskim naukowcom i ekspertom politycznym.
Tomasz Zalewski (PAP)
tzal/ dmi/ mc/ gma/
