Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: Spadki na giełdzie po zarzutach oszustwa dla Goldman Sachs

0
Podziel się:

Giełda na Wall Street zareagowała sporymi spadkami na
informację o złożeniu w sądzie przez amerykańskiego regulatora SEC pozwu przeciwko bankowi Goldman
Sachs, który oskarża o oszukiwanie klientów przy inwestycjach związanych z rynkiem nieruchomości
subprime.

Giełda na Wall Street zareagowała sporymi spadkami na informację o złożeniu w sądzie przez amerykańskiego regulatora SEC pozwu przeciwko bankowi Goldman Sachs, który oskarża o oszukiwanie klientów przy inwestycjach związanych z rynkiem nieruchomości subprime.

Na zamknięciu Dow Jones Industrial spadł o 1,13 proc. do 11.018,66 pkt.

Nasdaq Comp. zniżkował o 1,37 proc., do 2.481,26 pkt.

Indeks S&P 500 spadł o 1,61 proc. i wyniósł na koniec dnia 1.192,13 pkt.

Amerykańska Komisja Papierów Wartościowych i Giełd (SEC) pozwała w piątek bank inwestycyjny Goldman Sachs za oszustwa związane ze sprzedażą CDO (instrumentów finansowych opartych o pożyczki hipoteczne - przyp. PAP). Regulator zarzucił bankowi, że nie podawał klientom istotnych informacji dotyczących tego typu instrumentów. Oskarża też bank o współpracę z funduszem hedgingowym Paulson &Co, który zajmował krótką pozycję na tych papierach dłużnych.

Ocenia się, że CDO w znaczący sposób przyczyniły się do wybuchu kryzysu finansowego dwa lata temu, podczas którego Goldman Sachs ucierpiał najmniej spośród amerykańskich instytucji finansowych.

Goldman Sachs poinformował, że zarzuty są nieuzasadnione i firma będzie bronić swojej reputacji.

Akcje Goldman Sachs spadały w ciągu dnia nawet o 15 proc.

Analitycy są zdania, że inne banki, które sprzedawały tego typu instrumenty też będą badane, co oznacza, że widmo kolejnych dochodzeń może zawisnąć nad amerykańskim sektorem finansowym.

Informacja o pozwie regulatora przeciwko Goldman Sachs spowodowała na amerykańskiej giełdzie przecenę, która dotknęła zwłaszcza papiery spółek z branży finansowej.

W ocenie analityków po ostatnich dwóch miesiącach wzrostów na rynek musiała nadejść korekta, a informacja o Goldman Sachs posłużyła za dobry pretekst do sprzedaży akcji i realizacji zysków.

"Generalnie zasada jest taka: sprzedawaj, a dopiero potem zadawaj pytania. Zawsze znajdzie się powód do sprzedaży, jeśli tego chce rynek" - powiedział Quincy Krosby z Prudential Financial.

Amerykańskie indeksy traciły w piątek jeszcze zanim na rynku pojawiła się informacja o zarzutach skierowanych przeciwko Goldman Sachs.

Inwestorów rozczarowały wyniki firmy Google, choć jej zysk w pierwszym kwartale 2010 wyniósł 6,76 centów na akcję i okazał się wyższy od oficjalnych oczekiwań zakładających 6,60 centów na akcję. Część inwestorów spodziewała się jednak jeszcze lepszego wyniku.

Traciły też papiery General Electric i Bank of America, choć te spółki poinformowały o zyskach wyższych od konsensusu.

General Electric zanotował w I kwartale 2010 r. zysk, który spadł mniej od oczekiwań analityków. Zysk z działalności bieżącej spadł do 2,34 mld USD, czyli 21 centów na akcję, z 2,85 mld USD, czyli 26 centów na akcję w I kw. 2009. Tymczasem analitycy spodziewali się spadku zysku na akcję do 16 centów. Przychody spółki spadły jednak o 4,8 proc. do 36,6 mld USD.

Bank of America zanotował w I kwartale 2010 r. większy zysk niż się spodziewano. Zysk na akcję wyniósł 28 centów, podczas gdy analitycy spodziewali się zysku na akcję na poziomie 10 centów.

Około 4 proc. traciły papiery Bank of America i GE, a kurs Google zniżkował o prawie 7 proc.

Dane makro nie miały większego wpływu na piątkowe notowania.

Departament Handlu USA podał, że liczba rozpoczętych inwestycji w budowy domów mieszkalnych w USA wzrosła w marcu do 626 tys. w ujęciu rocznym, z 616 tys. po korekcie poprzednio. Analitycy spodziewali się 610 tys.

Liczba wydanych nowych pozwoleń na budowę, wskaźnik aktywności w przyszłości w tym sektorze, wzrosła zaś do 685 tys. z 637 tys. poprzednio. Analitycy spodziewali się liczby nowych pozwoleń na poziomie 625 tys.

Indeks poziomu optymizmu wśród konsumentów amerykańskich, opracowywany przez Uniwersytet Michigan wyniósł w kwietniu 69,5 pkt i okazał się niższy od oczekiwań. Analitycy spodziewali się wskaźnika na poziomie 75,0 pkt.

Zły sentyment na rynku akcji znalazł też odzwierciedlenie na rynku surowców. Ceny ropy spadły poniżej 83 USD za baryłkę.(PAP)

pel/ pr/ fit/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)