Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA: "Washington Post" potępia Rosję za reakcję na wybory na Białorusi

0
Podziel się:

21.3.Waszyngton (PAP) - Wtorkowy "Washington Post" skrytykował
Rosję za udawanie, iż nie dostrzega fałszerstw i manipulacji
wyborczych na Białorusi i wytknął administracji USA i rządom
innych krajów zachodnich, że zgodziły się na zorganizowanie
tegorocznego szczytu G-8 w Petersburgu.

21.3.Waszyngton (PAP) - Wtorkowy "Washington Post" skrytykował Rosję za udawanie, iż nie dostrzega fałszerstw i manipulacji wyborczych na Białorusi i wytknął administracji USA i rządom innych krajów zachodnich, że zgodziły się na zorganizowanie tegorocznego szczytu G-8 w Petersburgu.

Zdaniem dziennika, demonstracje uliczne w Mińsku po wyborach w niedzielę są sygnałem, że na Białorusi narasta ferment przeciw reżimowi prezydenta Alaksandra Łukaszenki.

"Największe od 12 lat zgromadzenia opozycji na Białorusi pokazały, że istnieje podstawa dla białoruskiego ruchu na rzecz wolności, jak w Polsce i na Ukrainie, gdzie ruch taki w końcu zwyciężył" - pisze gazeta we wtorkowym artykule redakcyjnym.

Według "Washington Post", ruch ten, w połączeniu z naciskiem sankcji wymierzonych przez państwa zachodnie - które, jak pisze autor komentarza, należy zaostrzyć - "powinien mieć decydujący wpływ" na przebieg wydarzeń na Białorusi, ale przeszkadza temu polityka wspierania Łukaszenki przez Moskwę.

Rosja - przypomina dziennik - subsydiuje białoruską gospodarkę sprzedając Białorusi gaz ziemny po cenie pięciokrotnie niższej niż cena, za jaką sprzedaje gaz demokratycznej Ukrainie.

"Subsydia te i rosyjskie zakupy białoruskich produktów niskiej jakości utrzymują gospodarkę prawie nie zmienioną od czasów sowieckich. Niedwuznaczna polityka przewodniczącego G-8 (Putina) zmierza do utrwalenia dominacji Rosji nad jej sąsiadem przez popieranie dyktatora, który fałszuje wybory, zamordował swoich czołowych przeciwników i bogaci się na sprzedaży broni takim krajom jak Iran i Sudan" - czytamy w edytorialu.

W konkluzji, dziennik ubolewa, że mimo głoszenia poparcia dla demokracji na świecie jako naczelnego celu strategii USA, administracja prezydenta George'a W. Busha i rządy innych państw zachodnich nadal planują szczyt G-8 w Rosji.

"To fatalnie, że nasza strategia bezpieczeństwa narodowego tak daleko nie sięga. Rosnąca autokracja (Władimira) Putina także zasługuje, by mieć przeciwników" - pisze gazeta.

ap/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)