Stany Zjednoczone wyraziły w czwartek zaniepokojenie sytuacją w Kirgistanie, gdzie w wyniku przewrotu opozycja przejęła władzę. Biały Dom zaapelował o przywrócenie porządku w stolicy kraju, Biszkeku.
Biały Dom wyraził ubolewanie z powodu użycia przez kirgiskie służby bezpieczeństwa śmiercionośnych środków. Waszyngton oświadczył, że "z niecierpliwością oczekuje" wejścia z powrotem przez Kirgistan "na ścieżkę demokracji".
Rzecznik Białego Domu Robert Gibbs powiedział, że prezydent Barack Obama "uważnie śledzi wydarzenia w Kirgistanie i monitoruje sytuację z grupą doradców ds. bezpieczeństwa narodowego". Gibbs wydał to oświadczenie w Pradze, gdzie w czwartek odbywał się amerykańsko-rosyjski szczyt w związku z podpisaniem przez prezydentów USA i Rosji nowego układu o ograniczeniu zbrojeń strategicznych - START. (PAP)
cyk/ mc/
6001300