Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ustawa o ubezpieczeniach zdrowotnych do komisji za dwa miesiące

0
Podziel się:

Projekt ustawy o dodatkowych ubezpieczeniach
zdrowotnych, dającej m.in. możliwość skrócenia czasu oczekiwania
na zabieg oraz wyboru lekarza trafi do sejmowej komisji zdrowia
prawdopodobnie za dwa miesiące.

*Projekt ustawy o dodatkowych ubezpieczeniach zdrowotnych, dającej m.in. możliwość skrócenia czasu oczekiwania na zabieg oraz wyboru lekarza trafi do sejmowej komisji zdrowia prawdopodobnie za dwa miesiące. *

Do projektu, który na początku stycznia przedstawiła minister zdrowia Ewa Kopacz, w ostatnich dniach wprowadzono poprawki. Ustawa stwarza dwa rodzaje dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych - komplementarne i suplementarne.

Jak poinformowała PAP rzeczniczka resortu zdrowia Ewa Gwiazdowicz, w ramach tych ubezpieczeń pacjent będzie płacił obowiązkową składkę do Narodowego Funduszu Zdrowia, a jednocześnie posiadał wykupioną dodatkową polisę.

Dzięki ubezpieczeniu suplementarnemu będzie można m.in. być operowanym w wybranym przez siebie terminie, mieć zagwarantowany pokój o wyższym standardzie. Pacjent będzie mógł także wybrać lekarza, który będzie go leczył, dodatkową opiekę pielęgniarską, pokryć koszty świadczeń nie tylko szpitalnych, ale również badań diagnostycznych czy leczenia stomatologicznego lub wizyt u specjalisty. Według ministerstwa zdrowia, jest to oferta dla ludzi, którzy już teraz mają wykupione pakiety abonamentowe w prywatnych lecznicach.

Z kolei drugie z proponowanych ubezpieczeń - komplementarne, będzie znacznie tańsze. W związku z tym resort liczy na to, że wiele osób z niego skorzysta. Pacjent uzyska prawo do pokrycia kosztów tych świadczeń, które nie będą gwarantowane ze środków publicznych lub tylko częściowo będą refundowane przez NFZ. Oznacza to m.in., że będzie mógł mieć wykonane świadczenie medyczne inną metodą niż, ta która jest opłacana przez Fundusz. Szczegóły dotyczące tej polisy będą znane po zakończeniu prac na koszykiem świadczeń gwarantowanych. Część kosztów ubezpieczenia będzie mógł pokryć pracodawca w ramach zakładowego funduszu świadczeń socjalnych.

Gwiazdowicz podkreśliła w rozmowie z PAP, że decyzję o współpracy z firmami ubezpieczeniowymi mają podejmować dyrektorzy szpitali. "Szybsze zabiegi dla osób, które będą posiadały najdroższą polisę, będą wykonywane w tych placówkach, w których jest wystarczająca ilość lekarzy oraz sprzętu. Osoby bez polisy nie będą pokrzywdzone, gdyż dzięki możliwości przyspieszenia zabiegu zmniejszą się kolejki" - powiedziała Gwiazdowicz.

Wiceprzewodnicząca komisji zdrowia Beata Małecka-Libera (PO) powiedziała w środę PAP, że projekt ustawy jest już u marszałka Sejmu. Jednak - jak zaznaczyła - domniemywa, że marszałek skieruje go do komisji dopiero po zapoznaniu się z opinią zespołów roboczych, które mają kontynuować konsultacje społeczne rozpoczęte podczas "białego szczytu". Ich prace - zgodnie z zapowiedzią premiera Donalda Tuska - mają trwać dwa miesiące.

Zdaniem Małeckiej-Libery, projekt stwarza możliwości dodatkowego finansowania publicznych szpitali. "Żeby ta ustawa weszła w życie i miała sens, potrzebny jest jeszcze koszyk świadczeń, który jest w trakcie opracowywania. Dopiero po jego sporządzeniu będziemy wiedzieć jakie świadczenia obejmą dodatkowe ubezpieczenia" - powiedziała wiceprzewodnicząca komisji zdrowia.

"Nieprawdą jest to, że będzie to ubezpieczenie tylko dla bogatych, a biedni nie będą leczeni. Każdy z nas płaci składkę do Narodowego Funduszu Zdrowia i każdy ma zapewnione świadczenia, które Fundusz gwarantuje. Natomiast, jeżeli ktoś chce dobrowolnie dopłacić dodatkowe pieniądze, to powinniśmy mu to udostępnić. Rozpoczyna to konkurencję, która będzie korzystna dla pacjentów" - dodała.

Z kolei według posła Marka Balickiego (LiD), który jest także zastępcą przewodniczącego komisji zdrowia, najważniejszym założeniem projektu jest zmniejszenie koszyka świadczeń gwarantowanych.

"Część świadczeń będzie albo w pełni płatna, albo w części płatna. Trzeba się będzie ubezpieczyć dodatkowo, żeby otrzymać te świadczenia. Będzie można także ubezpieczyć się i być leczonym w lepszych warunkach, ominąć kolejkę. Tylko że ci, którzy polisy nie będą mieli, uzyskają znacznie mniej niż dziś" - powiedział PAP Balicki.

Dodał także, iż według ekspertów ubezpieczenie suplementarne będzie kosztowało od 500 zł do 1500 złotych miesięcznie, a ubezpieczenie komplementarne od kilkudziesięciu do stu kilkudziesięciu złotych miesięcznie. "Większości Polaków nie będzie na to stać" - zaznaczył.

Według resortu zdrowia także prace nad projektem ustawy o koszyku świadczeń zdrowotnych dobiegają końca i jego założenia zostaną zaprezentowane w przyszłym tygodniu.

W projekcie znajdzie się schemat koszyka oraz sposoby jego realizacji. Nie będzie w nim wykazu procedur medycznych wraz z ich wyceną. Według Gwiazdowicz, listy procedur znajdą się w załączniku do ustawy.

Według wcześniejszych zapowiedzi resortu, w projekcie dotyczącym "koszyka" będą wyszczególnione poszczególne jego części: koszyk negatywny, w którym znajdą się procedury, jakich w Polsce wykonywać się nie powinno (np. nieskuteczne bądź kontrowersyjnie wykonywane); koszyk świadczeń częściowo gwarantowanych - w którym znajdą się procedury po części finansowane ze środków publicznych, a po części z kieszeni pacjent; koszyk świadczeń niegwarantowanych - płatnych przez pacjenta w całości np. z ubezpieczenia dodatkowego czy prywatnego oraz koszyk świadczeń gwarantowanych czyli wykaz wszystkich procedur wykonywany ze środków publicznych. (PAP)

pro/ malk/ gma/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)