Benedykt XVI udaje się w poniedziałek rano na wakacje do Lorenzago di Cadore w Dolomitach na północy Włoch. Odpoczywać będzie tam do 27 lipca.
Władze i mieszkańcy tej miejscowości nie kryją satysfakcji, że papież nie przyjął zaproszenia z Niemiec i postanowił spędzić wakacje u nich, gdzie aż sześć razy był na urlopie Jan Paweł II.
Podobnie jak polski papież Benedykt XVI stara się "pogodzić" konkurujące ze sobą Lorenzago di Cadore oraz Les Combes u podnóża Mont Blanc, gdzie był przez dwa ostatnie lata. Dlatego jeździ do obu tych miejsc.
Tegoroczny urlop spędzi w domu wakacyjnym, należącym do diecezji Treviso, a położonym w pobliżu zamku Mirabello.
Jan Paweł II po raz pierwszy pojechał tam na wakacje dokładnie 20 lat temu. Następnie był tam w 1988, 1992, 1993, 1996 i 1998 roku.
Nic zatem dziwnego, że przy wjeździe do miasteczka w przeddzień przybycia gościa z Watykanu umieszczono ogromne portrety Jana Pawła II i Benedykta XVI oraz napis "Lorenzago di Cadore, miejsce letniego pobytu papieży".
Większość czasu Benedykt XVI chce spędzić w samotności, z dala od tłumów wiernych oraz kamer i aparatów fotograficznych. Według włoskich mediów bardzo prawdopodobne jest to, że będzie pracował nad drugą częścią swej książki "Jezus z Nazaretu".
Przewidziano tylko dwa spotkania papieża z wiernymi, na modlitwach Anioł Pański w niedziele 15 i 22 lipca.
Prosto z gór Benedykt XVI uda się 27 lipca do podrzymskiej rezydencji w Castel Gandolfo, gdzie spędzi resztę lata. Wtedy zacznie też spotykać się z wiernymi na środowych audiencjach generalnych: pierwsza odbędzie się 1 sierpnia.
Sylwia Wysocka(PAP)
sw/ kar/
