Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W środę TK o ustawie ograniczającej finansowanie partii z budżetu

0
Podziel się:

Trybunał Konstytucyjny zajmie się w środę wnioskiem prezydenta Lecha
Kaczyńskiego o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy zakładającej czasowe ograniczenie
finansowanie partii politycznych z budżetu państwa. Sejm przyjął ustawę w kwietniu 2009 r.; w maju
Lech Kaczyński skierował ją do Trybunału.

Trybunał Konstytucyjny zajmie się w środę wnioskiem prezydenta Lecha Kaczyńskiego o zbadanie zgodności z konstytucją ustawy zakładającej czasowe ograniczenie finansowanie partii politycznych z budżetu państwa. Sejm przyjął ustawę w kwietniu 2009 r.; w maju Lech Kaczyński skierował ją do Trybunału.

Zgodnie z ustawą, partie miały otrzymywać mniejszą subwencję budżetową za trzy kwartały 2009 roku oraz w roku 2010: PO - o 44 proc., PiS - o 41 proc., SLD - o 11 proc., PSL - o 7 proc.

We wniosku do Trybunału Konstytucyjnego prezydent napisał m.in., że zmiana zasad subwencjonowania partii politycznych w okresie roku budżetowego (polegająca na ograniczeniu przysługujących im środków) jest niezgodna z zasadą pluralizmu politycznego. L. Kaczyński wskazywał też na nieodpowiednią vacatio legis ustawy.

Prezydent zarzucił ustawie, że narusza m.in. zasady bezpieczeństwa prawnego, pewności prawa, ochrony praw słusznie nabytych, a także przyzwoitej legislacji.

Prezydencki minister Andrzej Duda ocenił, że ograniczenie możliwości budżetowego finansowania partii w sytuacji, gdy nie stwarza się innej legalnej możliwości zdobywania pieniędzy, stwarza zagrożenie finansowaniem nielegalnym.

"Zakwestionowana przez prezydenta nowela ogranicza wpływy z subwencji, nie otwierając żadnych innych możliwości finansowania. Nie ma możliwości kompensowania sobie utraty tych wpływów. A przecież każda partia ma swoje zobowiązania, chociażby lokalowe, czy pracownicze, to jest kwestia długofalowego planowania swojej gospodarki finansowej" - powiedział we wtorek PAP Duda.

Jak dodał, kolejne zagadnienie, to skąd partie mają sfinansować nadchodzące kampanie wyborcze. "Należy tu postawić pytanie, czy w ogóle można ograniczyć subwencję nie tylko w czasie trwania roku budżetowego, ale w ogóle w czasie trwania kadencji Sejmu, skoro okres subwencjonowania partii jest z tą kadencją ściśle związany" - zaznaczył.

Jerzy Kozdroń (PO), który w Trybunale będzie reprezentować Sejm podkreślił w przeddzień posiedzenia TK, że prawo partii politycznych do subwencji nie jest "prawem absolutnym".

"W ustawie zasadniczej są wartości konstytucyjne, takie jak obowiązek równowagi budżetowej i ochrony finansów publicznych państwa. W określonych, wyjątkowych sytuacjach społecznych i gospodarczych można ograniczyć prawo partii politycznych do subwencji. Stan kryzysu gospodarczego - w mojej ocenie - uzasadnia takie rozwiązanie" - powiedział PAP Kozdroń.

Według niego, Trybunał może zgłosić zastrzeżenia do zapisu ustawy, który obniża subwencje począwszy od raty za drugi kwartał ub.r., w sytuacji kiedy ustawa została uchwalona w kwietniu, czyli już w trakcie trwania drugiego kwartału. "Nie można dokonywać zmian z datą wsteczną. Nie wykluczam, że Trybunał Konstytucyjny może zakwestionować ten zapis" - przyznał poseł.

Zgodnie z ustawą o partiach politycznych roczna subwencja jest każdego roku w okresie kadencji Sejmu wypłacana danej partii politycznej w czterech równych kwartalnych ratach. Tymczasem nowela stanowiła, że druga, trzecia i czwarta kwartalna rata za rok 2009 będą niższe, bo wypłacane na nowych zasadach.

Wiceszef Platformy Waldy Dzikowski zadeklarował we wtorkowej rozmowie z PAP, że jeśli Trybunał zakwestionuje niektóre zapisy ustawy, to Platforma będzie chciała znowelizować ustawę zgodnie z jego zaleceniami. Podkreślił, że cięcia dotknęły wszystkich resortów, wszystkich sfer budżetowych.

"Nic nie stało na przeszkodzie, żeby na czas kryzysu ograniczyć również finansowanie partii z budżetu. Niestety, prezydent bronił tego samego co klub Prawa i Sprawiedliwości, czyli funkcjonowania w dotychczasowym systemie finansowania. Wszyscy oszczędzali, chcieliśmy zacząć od siebie. Ale funkcjonariusze Prawa i Sprawiedliwości uważali, że im się należy, a innym trzeba zabierać z kieszeni. Prezydent udowodnił po raz któryś z rzędu, że jest stronnikiem jednej partii" - powiedział PAP Dzikowski.

Państwowa Komisja Wyborcza na swoich stronach internetowych poinformowała, że przewidywana wysokość subwencji dla partii politycznych w 2009 roku wyniosła: PO - 40 mln 430 tys. zł, PiS - 37 mln 805 tys. zł, PSL - 15 mln 119 tys. zł, SLD - 14 mln 388 tys. zł.

Trybunał Konstytucyjny rozpozna wniosek prezydenta w pełnym składzie. Rozprawie będzie przewodniczyć prezes TK Bohdan Zdziennicki, sędzią-sprawozdawcą będzie sędzia TK Stanisław Biernat. (PAP)

laz/ par/ woj/

wiadomości
pap
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)