W wielu szpitalach w całym kraju odbywały się w poniedziałek protesty pielęgniarek. W niektórych regionach do akcji przyłączyli się pracownicy diagnostyki medycznej - technicy medyczni, analitycy i fizjoterapeuci.
Środowiska te sprzeciwiają się nierównemu traktowaniu pracowników ochrony zdrowia.
W Wielkopolsce do akcji strajkowej i protestów przystąpiły pielęgniarki w 54 szpitalach - przed południem na dwie godziny siostry odeszły od łóżek pacjentów w trzech poznańskich szpitalach. W południe podobną akcję podjęły pielęgniarki ze szpitala w Kaliszu. W szpitalach w Środzie Wielkopolskiej i w Wągrowcu siostry korzystały z jednodniowego urlopu. W południe w 48 wielkopolskich szpitalach odbyły się wiece solidarności ze strajkującymi.
Na dwie godziny odeszły w poniedziałek od łóżek pacjentów pielęgniarki w 25 szpitalach w woj. śląskim. W placówkach, w których trwają jeszcze negocjacje płacowe pielęgniarek z dyrekcją, siostry decydowały się na oplakatowanie budynków, nosiły też czarne lub czerwone koszulki na znak wsparcia protestu.
Dwugodzinny strajk ostrzegawczy przeprowadzili też technicy radiologii - według Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Techników Medycznych Elektroradiologii (OZZTME), akcję przeprowadziło 15 międzyzakładowych komisji związku, zrzeszających szpitale i przychodnie.
I pielęgniarki, i technicy radiologii strajkowali przez dwie godziny w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Częstochowie.
Na Opolszczyźnie siostry odeszły od łóżek pacjentów w czterech szpitalach - w Nysie, Oleśnie, Krapkowicach i szpitalu wojewódzkim w Opolu. W Brzegu pielęgniarki okupowały gabinet dyrektora, a we wszystkich szpitalach nosiły plakietki "popieram protest".
Protestujące pielęgniarki, a także inni pracownicy szpitali, w pięciu placówkach na Lubelszczyźnie wzięli w poniedziałek jednodniowe urlopy na żądanie. Jak poinformowała przewodnicząca komitetu protestacyjnego w regionie Maria Olszak-Winiarska, w 26 szpitalach pielęgniarki w ramach protestu na dwie godziny odeszły od łóżek pacjentów i zgromadziły się na wiecach i spotkaniach.
W woj. świętokrzyskim dwugodzinny protest ostrzegawczy przeprowadziły pielęgniarki w szpitalu powiatowym w Busku-Zdroju.
Na Podkarpaciu w większości szpitali pielęgniarki wyszły przed budynki szpitalne na kilkunastominutowe manifestacje. W szpitalu w Przemyślu pielęgniarki na dwie godziny odeszły od łóżek pacjentów. Taką formę protestu przyjęły też siostry ze Szpitala Miejskiego w Rzeszowie, ale trwała ona tylko 15 minut. W tym czasie opiekę nad pacjentami sprawowały siostry oddziałowe i lekarze. Wiele placówek oflagowano i oplakatowano.
W pięciu placówkach w regionie technicy radiologii o godz. 10 przestali na dwie godziny wykonywać prześwietlenia, z wyjątkiem przypadków zagrożenia życia. W kilku szpitalach wywieszono plakaty i flagi.
Pielęgniarki i położne z Warmii i Mazur, solidaryzując się z protestującymi koleżankami w kraju, ubrane były w czerwone koszulki, miały też przypięte plakietki z napisem "protest". W żadnym szpitalu siostry nie podjęły jednak czynnej akcji protestacyjnej i nie odeszły od łóżek pacjentów.
W Lubuskiem w większości szpitali pielęgniarki nie wzięły udziału w strajku ostrzegawczym. Jedynymi lecznicami w regionie, gdzie siostry przeprowadziły protest, były szpitale w Zielonej Górze, Drezdenku i Międzyrzeczu. Pielęgniarki, które nie odeszły od łóżek pacjentów, na znak solidarności z koleżankami wywiesiły flagi związkowe.
Między godz. 11 a 12 od łóżek pacjentów odeszły pielęgniarki z warszawskiego szpitala przy ul. Niekłańskiej. Do akcji protestacyjnej przyłączyli się też laboranci, technicy, rehabilitanci i pracownicy administracji. Na Mazowszu strajkowały także pielęgniarki ze szpitala na ul. Starowiejskiej w Siedlcach.
Na Podbeskidziu akcja protestacyjna miała ograniczony zasięg. Strajkowały pielęgniarki w bielskim szpitalu wojewódzkim oraz w bielskim szpitalu pediatrycznym. Trzecia bielska placówka - Szpital Ogólny - została oflagowana.
Pielęgniarki w woj. pomorskim nie przystąpiły do protestu. Ewentualna akcja strajkowa w regionie może rozpocząć się w połowie lutego, jeśli fiaskiem zakończą się negocjacje płacowe z dyrektorami placówek służby zdrowia.
W Małopolsce pielęgniarki i położne nie protestowały - oczekują na efekty "białego szczytu" w Warszawie. W piątek ma się odbyć spotkanie komisji dialogu społecznego u wojewody małopolskiego z udziałem szefów związków zawodowych pielęgniarek i położnych. Dopiero po tych spotkaniach zapadnie decyzja o ewentualnym przystąpieniu do protestu. W szpitalu w Rabce pielęgniarki w geście solidarności z koleżankami oflagowały placówkę.
W Łódzkiem pielęgniarki pracowały normalnie, jednak placówki zostały oflagowane i oplakatowane. Nadal w wielu z nich trwają rozmowy, prowadzone są negocjacje płacowe z pracodawcami. Tu także pielęgniarki czekają na wynik "białego szczytu". W Wojewódzkim Centrum Zdrowia Publicznego poinformowano, że dwugodzinny protest przeprowadzili natomiast w dwóch szpitalach - w Łodzi i w Zduńskiej Woli - technicy medyczni. W godz. 10-12 odstąpili od pracy.
W regionie kujawsko-pomorskim pielęgniarki nie przystąpiły do strajku, gdyż w większości placówek toczą się rozmowy na temat płac z dyrekcjami. Czynnego protestu nie podjęli też technicy radiologiczni, oczekujący na wyniki rozmów z rządem w Warszawie. Większość placówek służby zdrowia została oflagowana na znak solidarności ze strajkującymi w innych regionach kraju.
W woj. zachodniopomorskim pielęgniarki nie odeszły od łóżek pacjentów. Sprzeciw wobec niskich płac wyraziły założeniem czarnych koszulek i przypięciem znaczków z napisem "Popieram ogólnopolski protest".
Na Dolnym Śląsku pielęgniarki i położne nie protestowały. Tam również trwają rozmowy z dyrekcjami szpitali. Protestowali natomiast technicy medyczni. Między godz. 10 a 12 wykonywali tylko najpilniejsze badania, ponadto m.in. rozwiesili plakaty.
Pielęgniarki ze Szpitala Wojewódzkiego w Suwałkach (Podlaskie) na znak poparcia strajku założyły czarne koszulki, oflagowały budynek placówki i rozwiesiły plakaty informujące o prowadzonej akcji.
W Podlaskiem protest pielęgniarek w trzech szpitalach wojewódzkich: Białymstoku, Łomży i Suwałkach - został wstrzymany na okres ok. miesiąca. Ma to związek z rozmowami przedstawicieli związkowców z dyrektorami tych placówek, które do tej pory nie podpisały kontraktu z NFZ. Związkowcy czekają też na wyniki "białego szczytu". (PAP)
akw/ szf/ jsz/ lun/ kop/ mwi/ mmd/ kli/ rgr/ agn/ ali/ api/ olz/ jch/ jaw/ mgm/ sibi/ iwe/ rpo/ bur/ pz/ gma/