Benedykt XVI wyraził w niedzielę zaniepokojenie dramatycznymi wydarzeniami w różnych częściach Afryki.
Podczas spotkania z wiernymi na południowej modlitwie Regina Coeli w Watykanie papież mówił o walkach w Somalii i Burundi oraz o kryzysie w Darfurze.
Przemawiając do tysięcy wiernych, zgromadzonych na Placu świętego Piotra Benedykt XVI powiedział: "Wiadomości, jakie napływają z niektórych krajów afrykańskich, nie przestają być powodem głębokiego cierpienia i żywego zaniepokojenia".
"Proszę was - apelował do wiernych - byście nie zapominali o tych tragicznych wydarzeniach oraz o braciach i siostrach, których one dotyczą! Proszę was, byście modlili się za nich i przemawiali w ich imieniu!".
Papież podkreślił: "W Somalii, w szczególności w Mogadiszu, gwałtowne starcia zbrojne sprawiają, że coraz bardziej dramatyczna staje się sytuacja humanitarna tamtejszej ludności, od zbyt długiego czasu uciskanej ciężarem brutalności i nędzy".
"Darfur - dodał - mimo pewnej chwilowej spirali poprawy, pozostaje niekończącą się tragedią dla setek tysięcy bezbronnych i pozostawionych samym sobie osób".
Benedykt XVI przywołał następnie Burundi zauważając: "Po bombardowaniach w ubiegłych dniach, które dotknęły i sterroryzowały mieszkańców stolicy, Bużumbury, i dotknęły także siedzibę nuncjatury apostolskiej, w obliczu groźby nowej wojny domowej, wzywam wszystkie zaangażowane strony do podjęcia bezzwłocznie drogi dialogu i pojednania".
"Ufam, że lokalne władze polityczne i rządzący ze wspólnoty międzynarodowej oraz każda osoba dobrej woli nie porzucą wysiłków na rzecz przerwania przemocy i przestrzegania powziętych zobowiązań po to, by położyć solidny fundament dla pokoju i rozwoju" - podkreślił Benedykt XVI modląc się za Afrykę.
Wiernym kościołów wschodnich, obchodzącym Wielkanoc, papież złożył życzenia. "Wzywam wszystkich, by przyłączyli się do mnie, wzywając Matkę Bożą, aby dawno podjęta droga dialogu i współpracy doprowadziła szybko do pełniejszej jedności wszystkich uczniów Chrystusa, ażeby byli coraz jaśniejszym znakiem nadziei dla całej ludzkości" - powiedział.
Z satysfakcją Benedykt XVI wspomniał o swej niedawnej pielgrzymce do Stanów Zjednoczonych. "Dziękuję Bogu za to, że obficie błogosławił temu mojemu misyjnemu doświadczeniu i pozwolił mi być narzędziem nadziei Chrystusa dla tego Kościoła i tego kraju. Jednocześnie dziękuję Mu za to, że ja sam zostałem umocniony w nadziei przez amerykańskich katolików: znalazłem bowiem wielką witalność i stanowczą wolę życia i dawania świadectwa wierze w Jezusa" - wyznał.
Po polsku papież powiedział: "Pozdrawiam wszystkich Polaków. Dziś szczególne pozdrowienie kieruję do biskupów i wiernych pielgrzymów w Gnieźnie, którzy oddają cześć świętemu Wojciechowi, Patronowi Polski. Jego męczeńska krew stała się zasiewem wiary na waszych ziemiach. Za jego wstawiennictwem modlę się, aby ten zasiew stale wzrastał i przynosił dobre owoce. Niech Bóg wam błogosławi".
Spotkanie z wiernymi na modlitwie Regina Coeli odbyło się w niedzielę ze znacznym opóźnieniem. Papież przybył na nie bezpośrednio po mszy w bazylice świętego Piotra, podczas której wyświęcił 29 nowych księży.
Sylwia Wysocka (PAP)
sw/ ksaj/ la/
