Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jacek Frączyk
Jacek Frączyk
|
aktualizacja

Oprocentowanie kredytów. W Europie odsetki od kredytów w dół, a u nas w górę. Banki zbierają na TSUE

22
Podziel się:

Na korzystnym dla frankowiczów wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej stracą ci klienci banków, którzy dopiero mają zamiar brać kredyty. Choć oprocentowanie w strefie euro leci na łeb na szyję, to banki w Polsce, mimo że stopy NBP nie zmieniają się od 55 miesięcy, odsetki podwyższają.

Frankowicze dostali od TSUE broń. Teraz banki muszą znaleźć pieniądze
Frankowicze dostali od TSUE broń. Teraz banki muszą znaleźć pieniądze (East News, Piotr Blawicki/Eastnews)

Kredyt hipoteczny dla gospodarstw domowych w strefie euro kosztuje teraz śmiesznie tanio. Oprocentowanie w sierpniu zeszło do zaledwie 1,5 proc. rocznie dla kredytów ponad 10-letnich. Jeszcze miesiąc wcześniej było na poziomie 1,57 proc., rok temu - 1,85 proc., a dwa lata temu - 1,94 proc. Tanio, coraz taniej.

To między innymi konsekwencja decyzji Europejskiego Banku Centralnego. We wrześniu nie dość, że obniżono stopę depozytową i jest jeszcze bardziej ujemna niż była (z -0,4 do -0,5 proc.), to bank wznowił dodruk euro. Od listopada regularnie co miesiąc na rynek będzie rzucane 20 mld euro na skup obligacji. Takie posunięcie obniża rynkowe stopy procentowe.

Podwyżki zamiast obniżek

A u nas? RPP nie zmieniło stóp procentowych już od 55 miesięcy. Banki jednak nie tylko nie przymierzają się do obniżania stóp, ale nawet je podnoszą.

Zobacz też: Wyrok TSUE. Wiceprezes ZBP: "nieuzasadniona euforia"

Z danych NBP widać, że rzeczywista roczna stopa oprocentowania (RRSO) dla nowych i renegocjowanych kredytów mieszkaniowych wzrosła w bankach z 4,6 proc. rok temu do 4,7 proc. w tym roku. To po części skutek zwiększonego popytu na mieszkania i popytu na kredyt. Dorabiający się większych pieniędzy Polacy nie chcą dłużej wynajmować, ale planują stanąć na własnych nogach. Tak czy inaczej sytuacja jest taka, że w strefie euro oprocentowanie spada, a u nas rośnie.

Spadła nieco RRSO od kredytów konsumpcyjnych - rok temu 13,8 proc., obecnie 13,4 proc., ale banki na nich i tak więcej zarabiają. Biją się obecnie o byłych klientów chwilówek. Pożyczki na zakupy to główny powód rosnących zysków sektora bankowego. W sierpniu banki sprzedały pożyczki konsumpcyjne za 6,4 mld zł, czyli o 430 mln zł więcej rok do roku. Od stycznia do sierpnia już 51,4 mld zł - o 4,4 mld zł więcej rok do roku.

A to nie wszystko. Spada jednocześnie oprocentowanie depozytów. Pieniędzy płynie do banków obecnie takie mnóstwo, że te niespecjalnie walczą o nowe środki. Depozyty maksimum 3-miesięczne na nowe środki oprocentowane są na 1,6 proc. - podaje NBP. Rok temu było to 1,8 proc.

Na różnicy w oprocentowaniu depozytów i kredytów (marża odsetkowa) banki zarabiają coraz lepiej. 4 mld zł zysku miesięcznie na odsetkach banki w Polsce po raz pierwszy w historii zarobiły w styczniu tego roku. W sierpniu taki wynik wykazują już czwarty miesiąc z rzędu. A sam sierpień był rekordowy z 4,3 mld zł zysku odsetkowego.

Co więcej, sprzedaż pożyczek w coraz większym stopniu odbywa się przez internet. A to koszt dużo mniejszy niż tradycyjna forma sprzedaży przez pracownika oddziału. W rezultacie, mimo że banki odkładają w tym roku większe środki na Bankowy Fundusz Gwarancyjny, to zarabiają lepiej. Po sierpniu zysk netto sektora wyniósł 10,6 mld zł. To poziom o ponad miliard złotych gorszy niż w najlepszym 2014 roku, ale bliski trzeciego najlepszego wyniku w historii.

Dlaczego banki zwiększają marżę odsetkową, choć RPP ne ruszyło swoich stóp? Za mała jest w Polsce konkurencja? Bardziej chodzi o zabezpieczenie potencjalnych strat na wyroku Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE).

Miliardy dla frankowiczów

TSUE przychylił się do punktu widzenia frankowiczów, a konkretnie państwa Dziubaków, którzy zmagali się z Raiffeisen Bankiem Polska. Zaciągnęli kredyt indeksowany do franka w 2008 roku, czyli w najmniej korzystnym momencie. I mimo spłacania rat zostało im do oddania więcej niż brali.

Sądy w Polsce powinny przyjmować wykładnię TSUE. Według różnych szacunków może to kosztować banki 10, 60 lub jak niedawno oszacowaliśmy, nawet 72 mld zł.

TSUE orzekł, że jeżeli sąd krajowy potwierdzi, iż klauzula o indeksacji była niedozwolona, to klienci mogą zerwać umowę ze znaczną korzyścią dla siebie, ale z obowiązkiem dopłaty niespłaconej części.

Trudno powiedzieć, ilu kredytobiorców wniesie pozwy sądowe - opłaci się prawdopodobnie wszystkim. Agencja Moody's twierdzi, że banki "będą prawdopodobnie musiały zawiązać zbiorcze rezerwy". To ograniczyłoby nową akcję kredytową i wpłynęło na wzrost gospodarczy.

Wyrok trybunału dotknie wszystkich banków - części bezpośrednio, a tych, które nie udzielały kredytów mieszkaniowych w walutach - pośrednio, w postaci zwiększonych wpłat na BFG. Chwilowo widać, że wszystkie zaczęły wrzucać już wcześniej wyrok w ceny. Płacą za to kredytobiorcy, wnosząc wyższe odsetki oraz deponenci, dostając mniej za przetrzymywane w banku na lokatach pieniądze.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(22)
Najlepsza rad...
4 lata temu
Kto ma kredyty we frankach niech szuka pracy w Szwajcarii, wtedy będzie zarabiał we Frankach i kurs franka go nie ruszy, a jak coś odłoży to nawet zarobi na jego wzroście, oczywiście po wymianie na złotówki
gość
5 lata temu
Może mi ktoś wyjaśnić ? bank dał w 2008 kredyt na 15 lat 140tyś zł (w CHF przeliczony nie wiem po jakim kursie bo nie podawali w umowie i na 2,5pp).Na hipotekę wpisał się na 300 tyś. Czy bank już wtedy wiedział ,że fank będzie po 4zł?
marian
5 lata temu
a kto kazał bankom dawać we frankach
JANKRY
5 lata temu
TYLE ZROBILI - Z żadną sprawą nie będzie można się nigdzie odwołać - Po za Polską - Każdy osobiście sam musi założyć sprawę w sądzie - To będzie się toczyć latami, odwołania itp. I bez adwokata ani rusz - Wydasz na adwokatów - A czy sprawę wygrasz - Czyli musisz unieważnić Umowę - A jeżeli na Umowie jest klauzura - Bank nie odpowiada za zmiany kursu Franka - Niczego się nie osiągnie - Podpisem wyraziłeś zgodę - Jak unieważnią Umowę - Bank zażąda resztę spłatę całej kwoty - NIEMCY - chciałem tu odzyskać 10 000 Euro - Prywatnie adwokata - Zaśpiewał około 7 500 Euro - Gwarancji nie ma że wygram - Na pewno nie za pierwszym razem - Oni będą się odwoływać mają swoich prawników - Na jednej sprawie to się nie skończy - A to są dodatkowe koszty i takie sprawy toczą się latami - TSUE czyli umyli ręce, sami sobie rozwiązujcie problemy przed Polskimi sądami
JANKRY
5 lata temu
TYLE ZROBILI - Z żadną sprawą nie będzie można się nigdzie odwołać - Po za Polską - Każdy osobiście sam musi założyć sprawę w sądzie - To będzie się toczyć latami, odwołania itp. I bez adwokata ani rusz - Wydasz na adwokatów - A czy sprawę wygrasz - Czyli musisz unieważnić Umowę - A jeżeli na Umowie jest klauzura - Bank nie odpowiada za zmiany kursu Franka - Niczego się nie osiągnie - Podpisem wyraziłeś zgodę - Jak unieważnią Umowę - Bank zażąda resztę spłatę całej kwoty - NIEMCY - chciałem tu odzyskać 10 000 Euro - Prywatnie adwokata - Zaśpiewał około 7 500 Euro - Gwarancji nie ma że wygram - Na pewno nie za pierwszym razem - Oni będą się odwoływać mają swoich prawników - Na jednej sprawie to się nie skończy - A to są dodatkowe koszty i takie sprawy toczą się latami - TSUE czyli umyli ręce, sami sobie rozwiązujcie problemy przed Polskimi sądami
...
Następna strona