Alior Bank ściąga z rynku poważną kwotę - aż 1,2 mld zł. Na taką kwotę dostał zgodę od KNF, która zatwierdziła prospekt emisyjny.
Ma zamiar wyemitować obligacje zwykłe oraz tzw. podporządkowane, a KNF zatwierdziła w piątek prospekt emisyjny. Te drugie to papiery niezabezpieczone, więc inwestor musi się liczyć z ryzykiem, że w przypadku upadłości banku jego wierzytelność będzie spłacana na samym końcu. Ma ich być nie więcej niż połowa emisji.
- Nowy prospekt emisyjny otwiera drogę do pozyskania przez bank dodatkowych środków wzmacniających naszą pozycję kapitałową. Jestem przekonany, że tak jak w przypadku wcześniejszych emisji, i tym razem nasze obligacje spotkają się z dużym zainteresowaniem rynku - mówi Filip Gorczyca, wiceprezes zarządu Alior Banku odpowiedzialny za pion finansów.
Zaufanie dużych inwestorów do Aliora jest najwyraźniej wysokie, bo niedawno bank zwiększał wielkość emisji do dużych inwestorów, widząc duży popyt. Ze sprzedaniem nowych emisji nie powinno być więc problemu, o ile warunki, czyli odsetki będą podobne.
Jedna sztuka obligacji podporządkowanych ma mieć nominał 100 tys. zł - taka jest intencja zarządu. Emisja skierowana będzie więc raczej do inwestorów z zasobniejszym portfelem. Obligacje zwykłe mają mieć dużo niższy nominał - wielokrotność 100 zł.
Jeśli oprocentowane będą tak, jak emitowane niedawno przez Alior papiery dłużne serii K i K1, skierowane do dużych inwestorów, czyli na podstawie sześciomiesięcznej stopy WIBOR, plus marża 2,7 proc., to oferta będzie atrakcyjna.
Dawało by to obecnie odsetki na poziomie 4,5 proc., czyli dość wysoko, porównując z na przykład ofertą skarbu państwa, który zachęca nabywców detalicznych oprocentowaniem na poziomie zbliżonym do 2 proc.
Obligacje mają uczestniczyć w obrocie publicznym i będą notowane na rynku Catalyst.
Alior Bank rozpoczął działalność w listopadzie 2008 roku. Bank zadebiutował na warszawskiej giełdzie w grudniu 2012 r. Aktywa banku miały wartość 61,21 mld zł na koniec 2016 r.
Notowania akcji Alior Banku w ostatnim roku