Na początku stycznia Kazimierz Marcinkiewicz zostanie prezesem banku PKO BP SA, dowiedział się Money.pl.
Decyzja została podjęta po dzisiejszym spotkaniu premiera Jarosława Kaczyńskiego z Kazimierzem Marcinkiewiczem.
Informację o objęciu w styczniu przez Kazimierza Marcinkiewicza prezesury PKO BP SA potwierdziło także dwóch wysokich rangą polityków PiS. Ich zdaniem już na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej PKO BP Marcinkiewicz zostanie powołany na stanowisko szefa banku. Kolejne posiedzenie rady nadzorczej PKO BP jest planowane w okolicach 10 stycznia.
Natomiast decyzji o stanowisku prezesa w PKO BP dla Kazimierza Marcinkiewicza nie chciał jednoznacznie potwierdzić rzecznik rządu, Jan Dziedziczak.
Sadowski: Nie może być prezesem człowiek z łapankiJednak jego zdaniem "człowiek, który kierował 40-milionowym krajem z pewnością ma bardzo duże doświadczenie, które może świetnie wykorzystać na różnych funkcjach".
Raczej sceptycznie do możliwości powierzenia kierownictwa największego polskiego banku byłemu premierowi, odnoszą się natomiast ekonomiści. Według Andrzeja Sadowskiego z Centrum Adama Smitha nominacja ta będzie oznaczać odejście od zapowiadanych przez władze kryteriów merytorycznych. Ekspert zaznaczył, że pomimo, iż jest to nominacja polityczna, to powinna ona również spełniać kryteria formalne.
Równocześnie Andrzej Sadowski zauważył, że Kazimierz Marcinkiewicz nie będzie mógł zostać prezesem lecz pełniącym obowiązki prezesa. Nie pozwoli mu na to prawo bankowe.
Winiecki: Kazik chce się sprawdzić w biznesie
Znacznie ostrzej o planowanej nominacji dla byłego premiera wypowiada się profesor Jan Winiecki. Jego zdaniem, gdyby okazało się to prawdą, to działania rządu można porównać do praktyk postkomunistycznych.
W poniedziałek Kazimierz Marcinkiewicz odrzucił ofertę Jarosława Kaczyńskiego objęcia funkcji ministra gospodarki. Powodem nieprzyjęcia propozycji był brak zgody premiera na tekę wicepremiera od spraw gospodarczych, której to oczekiwał Kazimierz Marcinkiewicz. Wtedy też pojawiły się pierwsze pogłoski o możliwości przejścia byłego premiera do jednej ze znaczących spółek Skarbu Państwa.
ZOBACZ TAKŻE: