Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|

Analitycy S&P czekają na strategię Pekao. Co dalej z ratingiem PZU?

3
Podziel się:

Agencja S&P wskazuje, że tegoroczna transakcja zakupu akcji banku stawia przed największym polskim ubezpieczycielem zupełnie inne ryzyka.

W czerwcu PZU i Polski Fundusz Rozwoju sfinalizowały zakup 32,8 proc. akcji Banku Pekao.
W czerwcu PZU i Polski Fundusz Rozwoju sfinalizowały zakup 32,8 proc. akcji Banku Pekao. (Wlodzimierz Wasyluk)

- Choć PZU obecnie pokazuje bardzo dobre wyniki z działalności ubezpieczeniowej, chcemy zobaczyć jak w średnim i długim terminie firma będzie rozwijała się już wraz z bankiem, którego strategia ma zostać opublikowana jeszcze w tym roku. W naszej ocenie przejecie udziałów Pekao może w przyszłości wpłynąć na rating PZU - oceniają analitycy S&P.

Aktualizacja 13.10.2017, godz. 18:53

- Jednak niepewności związane ze wspomnianym przejęciem są już odzwierciedlone w negatywnej perspektywie ratingu - wskazuje główny analityk rynku ubezpieczeń dla Polski Jure Kimovec.

Do finalizacji transakcji przejęcia doszło w czerwcu. Największy polski ubezpieczyciel wraz z Polskim Funduszem Rozwoju (PFR) kupili 32,8 proc. udziałów banku od włoskiego UniCredit. Wydali na nie łączną kwotę 10,6 mld zł. Z tego większość przypadła na PZU.

Jak zapowiadał ostatnio zarząd banku, w związku z ostatnimi przetasowaniami właścicielskimi Pekao przedstawi aktualizację strategii banku prawdopodobnie w trakcie prezentacji wyników za trzeci kwartał. Planowana jest około 8 listopada.

Zobacz także: Pekao zmienia właściciela. Co teraz czeka klientów?

- Nadal jest wiele niewiadomych, ponieważ współpraca z bankiem stawia zupełnie inne ryzyka. PZU było spółką ubezpieczeniową, a teraz jest firmą bankowo-ubezpieczeniową. To oznacza zupełnie inny profil, musimy sprawdzić, jak sytuacja będzie się rozwijała - podkreśla analityk agencji ratingowej S&P.

Na początku lipca S&P Global Ratings podtrzymał ratingi Grupy PZU na poziomie A-, ale z perspektywą negatywną (możliwość obniżki oceny w przyszłości).

Ryzyko całego sektora ubezpieczeń - umiarkowane

Do sytuacji PZU eksperci agencji S&P odnieśli się w kontekście ogólnej oceny sektora ubezpieczeń w Polsce. Według nich poziom ryzyka jest na umiarkowanym poziomie.

"Nasza ocena umiarkowanego ryzyka krajowego odzwierciedla przekonanie, że polski sektor ubezpieczeń zyskuje dzięki korzystnej sytuacji gospodarczej kraju oraz dobrym perspektywom wzrostu, którym sprzyja popyt wewnętrzny oraz prężny eksport. Zauważamy ponadto zmniejszenie ryzyka związanego z systemem finansowym ze względu na stale rozwijający się rynek dłużny, a także coraz większe możliwości samofinansowania systemu bankowego w oparciu o depozyty lub dopływ środków z rynku kapitałowego" - czytamy w raporcie.

Natomiast zwiększone ryzyka wewnętrzne i zewnętrzne mają negatywny wpływ na ocenę ryzyka krajowego w Polsce - podała agencja.

S&P zakłada, że rentowność kapitałów własnych (ROE) w sektorze ubezpieczeń na życie spadnie poniżej 10 proc. w latach 2017- 2018, co jest zgodne z poziomem rentowności na większości europejskich rynków.

"Całościowo oczekujemy, że w 2017 i 2018 roku rynek nadal będzie odnotowywał spadki w obszarze składek ubezpieczeń na życie na poziomie 1-5 proc., przede wszystkim z powodu słabnącej atrakcyjności produktów powiązanych z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym" - prognozuje S&P.

W przypadku sektora ubezpieczeń majątkowych i NNW w Polsce agencja spodziewa się, że "ogólna rentowność pozostanie w latach 2017-2018 na poziomie 95-98 proc."

"Ciągła konkurencja w ubezpieczeniach komunikacyjnych i tylko stopniowy rozwój innych linii ubezpieczeń majątkowych/NNW naszym zdaniem ogranicza średniookresowy potencjał sektorów w zakresie wzrostu do jedynie umiarkowanego jednocyfrowego wzrostu, który raczej nie zwiększy znacząco poziomu nasycenia rynku ubezpieczeń w Polsce. Ogólnie, oczekujemy, że w latach 2017-2018 rynek wzrośnie o 5-8 proc." - wskazują eksperci.

giełda
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
ISBnews
KOMENTARZE
(3)
nick
7 lat temu
co to za analitycy jak nie wiedzą jakie jest ich zdanie?
Bb
7 lat temu
Jestem agentem i od nas firma oczekuje wzrostu przypisu skladek na poziomie 10%. I oczywiscie najlepiej wiecej i wiecej. To są chore życzenia bossów , jakby nie uwzgledniali sytuacji na rynku.
Nie ekspert
7 lat temu
Jeśli eksperci mówią by się wstrzymać to trzeba robić dokładnie odwrotnie.